– Fotoradary nie są środkiem do poprawy bezpieczeństwa na drogach, ale instrumentem do łatania dziury budżetowej – mówił podczas wczorajszej debaty sejmowej Tomasz Kamiński z SLD.
Dyskusja towarzyszyła pierwszemu czytaniu czterech projektów ustaw drogowych zgłoszonych przez Solidarną Polskę, PiS, SLD i PO (druki sejmowe nr 1182, 1147, 1271 i 1275). Chodzi o nowelizacje kodeksu drogowego (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.), ustawy o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 260) i niektórych innych ustaw. Każda z nowelizacji zakłada rezygnację z przekazywania pieniędzy z mandatów za przekroczenie prędkości do budżetu państwa. Zdaniem Krzysztofa Tchórzewskiego z PiS mandaty uzyskiwane za pomocą fotoradarów stają się parapodatkiem i przyczyniają się do utraty akceptacji społecznej dla przepisów i ich lekceważenia.
– Obywatel uważa, że państwo na niego poluje, i odczuwa satysfakcję, gdy uda mu się uniknąć odpowiedzialności – mówił poseł PiS.
Nie zgadza się z tym Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
– Najkrótsza droga do świadomości kierowcy prowadzi przez kieszeń – twierdzi.
PiS i SP proponują utworzenie specjalnych funduszy, na które trafiałyby pieniądze z kar z fotoradarów. Finansowano by z nich pomoc ofiarom wypadków. SLD i PO postulują przekazywanie tych środków na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego.
Opozycja dowodzi, że to nie nadmierna prędkość, ale przede wszystkim zły stan dróg, nieprawidłowa organizacja ruchu, nieprawidłowy system szkolenia kierowców i zły stan pojazdów są głównymi przyczynami wypadków w Polsce. Dlatego posłowie SP chcą zmniejszenia liczby fotoradarów o 80 proc.
– W Niemczech na 100 wypadków przypada 1,4 zabitych, w Polsce ten odsetek wynosi 10,3. Widać więc, że fotoradary zamiast ratować życie, ratują budżet – powiedział Andrzej Adamczyk z PiS.
Z kolei SLD domaga się zakazu kontroli kaskadowych i zakazu rozmieszczenia urządzeń rejestrujących gęściej niż co 5 km.
Wszystkie kluby oprócz Ruchu Palikota zapowiedziały wnioskowanie o skierowanie każdego z czterech projektów do komisji infrastruktury. Posłowie RP zaapelowali o odrzucenie projektu PO, a skierowanie pozostałych do dalszych prac w komisjach.
Etap legislacyjny
Projekty