Ustawa o dodatkach mieszkaniowych (Dz.U. z 2001 r. nr 14, poz. 147 ze zm.) nie zapewnia ochrony praw obywatelskich osobom korzystającym ze świadczeń. Co więcej, przewidziany w niej tryb wypłat umożliwia właścicielom kamienic wykorzystywanie informacji o trudnej sytuacji najemców, co często wręcz zachęca do podnoszenia czynszów.
Przyczyna? Najemca ubiegający się o przyznanie dodatku musi wypełnić wniosek (m.in. z danymi osobowymi i danymi lokalu). Podane w nim informacje powinien zaś potwierdzić właściciel lub zarządca nieruchomości, składając podpis na wniosku.
Na konieczność zmiany tego trybu zwróciła uwagę rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz w wystąpieniu do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Twierdzi, że nierzadko właściciele odmawiają bez uzasadnienia podpisu na wniosku, doprowadzając do sytuacji, w której najemca nie otrzymuje dodatku. To z kolei powoduje, że zaczyna zalegać z płatnościami, dając podstawę do wypowiedzenia mu najmu i żądania opróżnienia lokalu.
– Brak jest przepisów, na podstawie których lokator mógłby zmusić właściciela do złożenia podpisu na wniosku, nawet gdy wypełnił go prawidłowo i zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy – przyznaje radca prawny Wojciech Biernacki z Kancelarii Radców Prawnych Biernaccy.
RPO dodaje, że właściciele i zarządcy nieruchomości bez uzasadnienia uchylają się od odpowiedzi na pytania organów administracji publicznej, które chcą potwierdzić dane zawarte we wniosku ubiegającego się o dodatek mieszkaniowy. Wyjściem z sytuacji byłaby zmiana przepisów ustawy i zapewnienie najemcom podobnego systemu wypłat, z jakiego korzystają właściciele domów jednorodzinnych. Do wniosku mogą oni dołączać dokumenty albo oświadczenie o wielkości powierzchni użytkowej, w tym łącznej powierzchni pokoi i kuchni oraz o wyposażeniu technicznym domu. Oświadczenie składają pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań.