Państwa członkowskie muszą zapewnić swobodny, równy i wolny od dyskryminacji dostęp przedsiębiorców trudniących się przewozami towarowymi i pasażerskimi do torów i wszelkiej innej infrastruktury kolejowej.
Dlatego wykonywanie podstawowych funkcji związanych z zarządzaniem i regulowaniem dostępu do usług kolejowych nie może być powierzone zasiedziałym na rynku przedsiębiorstwom kolejowym. Czynności te powinny być wykonywane przez niezależnych zarządców – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości, który rozpatrzył cztery z dwunastu skarg wniesionych przez Komisję Europejską na blisko połowę państw Wspólnoty.
Na razie TS orzekł po myśli KE w stosunku do Węgier i Hiszpanii. Stwierdził, że państwa te nie dotrzymały obowiązków, jakie nałożyły na nie dyrektywy mówiące o alokacji zdolności przepustowej infrastruktury kolejowej, a także o pobieraniu opłat za jej używanie. Trybunał uznał natomiast, że Austria i Niemcy nie naruszyły prawa europejskiego, liberalizując swój transport kolejowy.
Trybunał stwierdził, że podstawowa funkcja przydzielania tras pociągów obejmuje działania natury administracyjnej dotyczące w zasadzie planowania, ustalania rozkładów jazdy oraz przyznawania poszczególnych tras pociągów na podstawie wniosków składanych przez poszczególne firmy przewozowe. Zarządzanie ruchem natomiast obejmuje działania związane z zarządzaniem infrastrukturą.
Nie polega jednak na przyznawaniu tras pociągów, lecz na wykonywaniu tych decyzji. W rezultacie Węgry nie popełniły błędu, powierzając zarządzanie ruchem istniejącym od lat na rynku przedsiębiorstwom. I jeśli nawet wyznaczanie opłat za używanie sieci jest podstawową funkcją związaną z zarządzaniem, to samo ich pobieranie i fakturowanie mogą zostać powierzone przedsiębiorcom, a niekoniecznie niezależnemu organowi administracji.
Zdaniem TS Węgry zgrzeszyły jedynie w ten sposób, że nie określiły warunków zapewniających równowagę finansową zarządców infrastruktury. Nie przyjęły też zachęt do zmniejszania kosztów, a co za tym idzie – opłat za użytkowanie infrastruktury kolejowej.
Hiszpania natomiast złamała prawo europejskie, zastrzegając na rzecz państwa prawo do wyznaczania opłaty za używanie torów i innych urządzeń infrastrukturalnych, zamiast zdać się na niezależnego zarządcę. Ostatecznie TS doszedł do wniosku, że Hiszpanie utrzymali przewagę tradycyjnych użytkowników kolei i zablokowali dostęp do atrakcyjniejszych tras nowym przewoźnikom.

ORZECZNICTWO
Wyroki w sprawach C-473/10, C-483/10, C-555/10 i C-556/10.