Jeżeli lekarz potwierdzi, że osoba cierpi na zatrucie pokarmowe, to może ona żądać odszkodowania od lokalu za ból spowodowany rozstrojem zdrowia. Zgodnie bowiem z art. 415 kodeksu cywilnego, kto ze swojej winy wyrządził szkodę drugiej osobie, zobowiązany jest do jej naprawienia.
W przypadku więc wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody będzie obejmować wszelkie wynikłe z tego koszty, które poszkodowany poniósł.
Sąd może również przyznać zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Prawo żądania rekompensaty przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie oraz o podmiocie zobowiązanym do jej naprawienia.
– Wykazanie szkody nie jest trudne, o ile przestrzega się pewnych reguł. Przede wszystkim klient lokalu musi wykazać, że do rozstroju zdrowia doszło z winy restauracji.
Ta nie poniesie jednak odpowiedzialności, jeżeli potrawa, którą poszkodowany zjadł, była świeża i poprawnie przyrządzona, natomiast do zatrucia doszło z powodu np. delikatnego żołądka osoby. Szkoda musi być bowiem naturalnym następstwem działania lub zaniechania lokalu – tłumaczy adwokat Paweł Borowski z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Aby móc skutecznie dochodzić swoich praw, należy zachować paragony z restauracji, w których się jadało. Ponadto jak tylko wystąpią objawy choroby, trzeba niezwłocznie pójść do lekarza, który stwierdzi, co jest przyczyną zatrucia.
– Dokumenty medyczne i zeznania lekarza, który badał poszkodowanego, są w takim wypadku niezbędne, aby wykazać tę okoliczność – zauważa nasz rozmówca.
Przepisy mówią, że odszkodowanie musi pokryć straty, które poszkodowany poniósł, jak również korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
– Oznacza to, że odszkodowanie powinno objąć koszty leczenia pacjenta. W sytuacji zaś, gdy zatrucie spowodowało także konieczność skorzystania z dłuższego zwolnienia lekarskiego, poszkodowany może wnosić o zwrot utraconych zarobków – wskazuje mec. Borowski.
zobacz także:
Ustalenie zadośćuczynienia jest już bardziej skomplikowane. Wyliczając jego wysokość należy bowiem wziąć pod uwagę konkretne cierpienia fizyczne, jakich doznała osoba w wyniku zatrucia, a także inne ujemne przeżycia związanych z następstwami choroby, takie jak konieczność zmiany diety z powodu uszkodzenia przewodu pokarmowego.
– Zadośćuczynienie jest zawsze kwestią indywidualną i powinno być rozpatrywane przez sąd z uwzględnieniem konkretnych okoliczności sprawy – zaznacza mec. Borowski.
Dodaje, że takie sprawy pojawiają się w sądzie, aczkolwiek w polskiej rzeczywistości dochodzenie odszkodowań od restauracji za zatrucia nie jest jeszcze aż tak popularne, jak np. w krajach anglosaskich, gdzie sądy zasądzają od lokali milionowe kwoty.
jedynka(2012-08-07 08:15) Zgłoś naruszenie 00
żaden lekarz nie stwierdzi , że na przykład zachorowałem po sznycelkach a nie zachorowałem po buraczkach.
OdpowiedzNajważniejsze to to dla klienta aby lekarz zgłosił podejrzenie zatrucia do sanepidu. To sanepid prowadzi dochodzenie epidemiologiczne, które wykaże co mogło być przyczyną zatrucia.
Bez izolacji czynnika etiologicznego (tego samego) w produkcie i od chorego klienta trudno będzie dowieść że ten lokal zatruł...
pola(2016-05-03 23:03) Zgłoś naruszenie 00
a co zrobić gdy były pracownik się mści namawiając znajomych do takich działań?
Odpowiedz