Urzędnicy odmówili postępowania wobec sieci perfumerii, bo siedziba spółki jest w Niemczech.
Po skardze do UOKiK na zapisy regulaminu, jaki firma drogeryjna D. zamieściła na stronie internetowej, urzędnicy przyznali, że postanowienia w nim zawarte mogą naruszać zapisy ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów.
„Daje to podstawy do postawienia przedsiębiorcy zarzutu stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu art. 24 ust. 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. nr 50, poz. 331 z późn. zm.)” – przyznaje urząd w piśmie do wnioskodawców, ale postępowania nie zamierza wszcząć ze względu na to, że praktyk tych dopuszcza się przedsiębiorca zagraniczny.
Urząd wskazuje, że na przeszkodzie postępowaniu stoją takie czynniki jak język prowadzonego postępowania administracyjnego, możliwość wyegzekwowania wydanej przez prezesa UOKiK decyzji administracyjnej czy kwestia doręczeń pism.

Potrzebny tłumacz

– Kwestia językowa czy doręczeń pism w żadnym razie nie powinny stanowić wystarczającego powodu dla braku podjęcia przez prezesa UOKiK odpowiednich działań w celu zaniechania przez przedsiębiorcę zagranicznego dalszego naruszania zbiorowych interesów konsumentów na terytorium Polski – uważa Łukasz Drożdżowski z Roedl, Majchrowicz-Bączyk Kancelaria Prawna.
– Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby na potrzeby postępowania sporządzać odpowiednie tłumaczenia pism. Rozwiązaniem trudności w doręczaniu korespondencji może być ustanowienie pełnomocnika do doręczeń, do czego wzywana jest strona mająca miejsce zamieszkania lub siedzibę za granicą, pod rygorem pozostawienia pisma w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia – wskazuje prawnik.
Takie możliwości dają przepisy art. 40 par. 4 i 5 kodeksu postępowania administracyjnego (Dz.U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071 z późn. zm.).
Ile odmownych decyzji o wszczęciu postępowania wydano, powołując się na podobne argumenty, nie wiadomo.
– Niestety, nie prowadzimy takich statystyk. Wydaje się jednak, że interwencje podejmowane wobec przedsiębiorców mających siedzibę poza granicami Polski należą do przypadków sporadycznych – mówi Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK, i dodaje, że działania wobec przedsiębiorców, którzy mają siedzibę na terenie Unii Europejskiej, podejmowane są na podstawie rozporządzenia (WE) nr 2006/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 27 października 2004 r. w sprawie współpracy między organami krajowymi odpowiedzialnymi za egzekwowanie przepisów prawa w zakresie ochrony konsumentów.

Problem z egzekucją

Pozostaje jednak trudność z wyegzekwowaniem kar.
– Brakuje odpowiednich regulacji unijnych w zakresie egzekucji w administracji. Np. art. 4 rozporządzenia (WE) nr 2006/2004 nie daje możliwości egzekwowania grzywien – zauważa Łukasz Drożdżowski.
Oznacza to, że postępowanie względem przedsiębiorcy z siedzibą za granicą nie jest obowiązkiem UOKiK, nawet jeśli ów przedsiębiorca łamie prawa konsumentów na terytorium Polski.