Odesłanie ACTA do Trybunału Sprawiedliwości ma rozwodnić debatę na jej temat – ostrzegają organizacje pozarządowe.
ACTA do Trybunału Sprawiedliwości UE
Komisja Europejska zdecydowała wczoraj, że przekaże umowę o zwalczaniu podróbek oraz piractwa w internecie (ACTA) do Trybunału Sprawiedliwości UE.
– Chcemy poprosić trybunał o ocenę, czy ACTA jest zgodna z podstawowymi prawami i swobodami europejskimi, takimi jak wolność wypowiedzi, prawo do informacji oraz ochrona danych – powiedział w środę w Brukseli Karel De Gucht, komisarz UE ds. handlu.
Taktyczne zagranie
Na pierwszy rzut oka decyzja ta powinna cieszyć wszystkich przeciwników ACTA. Okazuje się jednak, że tak nie jest.
– Obawiam się, że jest to taktyczny ruch, którego celem jest rozwodnienie i odłożenie w czasie debaty – mówi Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon.
Dodaje, że Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że w tej chwili atmosfera wokół umowy ACTA jest gorąca i trudno byłoby zignorować protesty społeczne.
– Za kilkanaście miesięcy, kiedy w tej sprawie wypowie się trybunał, ludzie już zapomną o zagrożeniach – ostrzega nasza rozmówczyni.
Piotr Waglowski, prawnik, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet, również jest krytyczny.
– Wyrok trybunału nie może zastąpić decyzji politycznej, a ta jest obarczona grzechem pierworodnym, gdyż umowa powstawała za zamkniętymi drzwiami z pogwałceniem demokratycznych zasad gry – ocenia Waglowski.
Dodaje, że nawet jeśli trybunał uznałby treść ACTA za zgodną z prawem unijnym, to nie zmieni to faktu, że jest to zła umowa. A taki wyrok pozwoliłby politykom umyć ręce i schować się za plecami sędziów.
– Trybunał będzie badał zgodność z prawami podstawowymi. Nie może natomiast orzekać w kwestiach politycznych. Tymczasem debata na temat ACTA ma taki charakter. Stawia pytania o przyszłość internetu i rozwój społeczeństwa informacyjnego – przekonuje Szymielewicz.
KE uznaje ACTA za zgodną z prawem
Obawy te mogą potwierdzać słowa Karela De Guchta. Jego zdaniem opinia trybunału pozwoli uzyskać ocenę opartą na „faktach, a nie na nieporozumieniach i plotkach”. Jednocześnie komisarz po raz kolejny podkreślił, że zdaniem KE umowa ACTA nie zmienia unijnego prawa ani nie narusza swobód.
Odesłanie umowy do Trybunału Sprawiedliwości nie oznacza automatycznie, że Parlament UE czy parlamenty poszczególnych krajów unijnych nie mogą przesądzić o jej ratyfikowaniu lub też odrzuceniu. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że postanowią poczekać z głosowaniami na stanowisko trybunału.
Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawia swoją opinię o ACTA
We wtorek krytyczną opinię na temat umowy przedstawiła prezydentowi rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz. „W moim przekonaniu ratyfikacja ACTA wywarłaby istotny niekorzystny wpływ na poziom ochrony praw obywatelskich w Polsce” – napisała w liście do Bronisława Komorowskiego.
Kraje UE nadal mogą ratyfikować umowę. Ale raczej poczekają na wyrok trybunału