Zapisywanie PIN-u na karcie, lub przechowywanie go w portfelu razem z nią to najczęstsze grzechy posiadaczy plastikowego pieniądza. Odpowiedzialność użytkownika karty jest ustawowo ograniczona do 150 euro, ale ochrona klienta może zostać wyłączona, gdy spowodował ją on sam swoim ryzykownym zachowaniem.
– Co trzeci posiadacz karty, wpisując kod PIN w terminalu lub w bankomacie, nie dba o odpowiednie jego ukrycie przed innymi osobami, natomiast aż 16 proc. badanych ma zapisany numer PIN na karcie płatniczej lub innych noszonych przez siebie przedmiotach, na przykład w portfelu – tłumaczy Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Bankowcy radzą chronić numer karty i inne poufne kody umożliwiające dokonanie transakcji w taki sposób, aby osoby niepożądane nie mogły zrobić na przykład zdjęcia karty przy użyciu telefonu komórkowego, aparatem fotograficznym, kamerą wideo lub w inny sposób. Przestrzegają też przed oszustwem zwanym phishingiem. Polega ono na wyłudzaniu informacji o karcie przez internet. Dlatego radzą nie odpowiadać na pocztę elektroniczną, gdy nadawca domaga się podania informacji o karcie, a także na e-maile zapraszające do odwiedzenia strony internetowej w celu zweryfikowania danych z karty.
Aby uniknąć strat, należy sprawdzać operacje finansowe dokonane przy pomocy karty zaraz po otrzymaniu wyciągu rachunku dla kart debetowych i zestawienia transakcji dla pozostałych kart. Pokwitowania pozwalają szybko je zweryfikować. Dlatego warto przechowywać pokwitowania nawet tych transakcji, które nie doszły do skutku.
Zdaniem Grzegorza Kondka ze Związku Banków Polskich na straty materialne może narazić właściciela karty niej tylko jej utrata, ale również kradzież dokumentów. Kradzież trzeba więc zgłosić w banku, który wydał kartę.
Skradzione dokumenty oszuści wykorzystują, wyłudzając kredyty, robiąc zakupy z odroczoną płatnością, kradnąc wypożyczone przedmioty, a nawet podpisując umowy najmu tylko po to, aby skraść dobytek i uniknąć płacenia opłat.
7500 prób wyłudzenia kredytów przez osoby posługujące się cudzymi dokumentami udaremniono w 2010 r.