Wniosek o upadłość spółki powinien zostać złożony w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. Wynika to z art. 21 par. 1 prawa upadłościowego i naprawczego (p.u.in.).
Obowiązek ten spoczywa na każdym członku zarządu (art. 22 par. 2 p.u.in.). Tylko złożenie w terminie kompletnego wniosku, który zostanie pozytywnie rozpatrzony przez sąd, pozwoli członkom zarządu upadłej spółki uniknąć odpowiedzialności cywilnej oraz karnej przewidzianej przepisami prawa.
Według natomiast art. 21 par. 3 p.u.in. każdy z członków zarządu może odpowiadać całym swoim majątkiem za szkodę wyrządzoną na skutek niezłożenia wniosku w terminie. Najczęściej wierzyciel upadłej spółki musi udowodnić, że w wyniku zaniechania zgłoszenia wniosku w terminie zmniejszył się majątek upadłej spółki i w rezultacie roszczenia wierzyciela zostały niezaspokojone lub zaspokojone w mniejszym stopniu, aniżeli gdyby miało to miejsce w przypadku terminowego złożenia wniosku.
Ponadto członkowie zarządów spółek z ograniczoną odpowiedzialnością mogą stać się – zgodnie z art. 299 kodeksu spółek handlowych – solidarnie odpowiedzialni za zobowiązania spółki w przypadku bezskutecznej egzekucji podjętej przez wierzyciela wobec spółki.
Niezależnie od odpowiedzialności cywilnej zaniechanie złożenie w terminie wniosku o upadłość naraża członków zarządu na sankcje karne. Według art. 586 kodeksu spółek handlowych niezgłoszenie przez członka zarządu wniosku o upadłość spółki pomimo powstania warunków uzasadniających jej upadłość jest zagrożone grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do jednego roku.
Warto też pamiętać, że zgodnie z art. 373–375 p.u.in. sąd upadłościowy może na wniosek m.in. wierzyciela orzec wobec członka zarządu zakaz – na okres od trzech do dziesięciu lat – prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu.

Tomasz Kański, radca prawny, partner w kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak