Organizatorzy imprez karnawałowych, którzy nie posiadają umów licencyjnych na odtwarzanie muzyki, mogą zostać ukarani.
Organizatorzy imprez karnawałowych, którzy nie posiadają umów licencyjnych na odtwarzanie muzyki, mogą zostać ukarani.
Podczas tegorocznego karnawału policja zapowiedziała zaostrzenie kontroli w lokalach usługowych pod kątem przestrzegania prawa autorskiego.
– Nieprzestrzeganie obowiązku uiszczania opłat za publiczne odtwarzanie muzyki jest krzywdzące dla wszystkich właścicieli lokali, którzy zarabiają na karnawale w sposób legalny. Szkoda, że część pubów, dyskotek oraz klubów zapomina, że utwory muzyczne to taki sam towar jak drinki czy jedzenie, które sprzedają swoim gościom – mówi Bogusław Pluta, dyrektor OZZ ZPAV.
Właściciele lokali odtwarzający muzykę powinni zawrzeć stosowne umowy ze wszystkimi organizacjami zbiorowego zarządzania. Wynikające z niej opłaty są ustalane indywidualnie i są zależne od metrażu sklepu i charakteru prowadzonej działalności. Zwolnienie przysługuje tylko w sytuacji, gdy odtwarzanie muzyki nie łączy się osiąganiem korzyści majątkowych (np. muzyka gra tylko na zapleczu restauracji).
Jeśli przedsiębiorca będzie uchylał się od opłat, sprawa może znaleźć finał w sądzie. W ostateczności może skończyć się to obowiązkiem uregulowania zaległości. Publiczne odtwarzanie utworów bez licencji to także przestępstwo. W sytuacji gdy przynosi ono przedsiębiorcy stały dochód, jest zagrożone karą pozbawienia wolności w wymiarze od sześciu miesięcy do pięciu lat.
– Organizacje zbiorowego zarządzania informują nas o naruszeniach praw. Każdy zgłoszony przez organizacje uzasadniony wniosek o ściganie skutkuje niezwłocznym podjęciem czynności przez policję – powiedział inspektor Dariusz Poniatowski z Komendy Głównej Policji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama