Przedstawiciele korporacji prawniczych nie wzięli udziału w przesłuchaniach kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, które od poniedziałku przeprowadzają zespoły Krajowej Rady Sądownictwa (KRS).
Zgodnie z art. 36 ustawy o KRS (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 389 ze zm.), jeżeli na stanowisko sędziowskie aplikuje adwokat, radca prawny, notariusz, prokurator czy radca Prokuratorii Generalnej RP, o posiedzeniu zespołu zawiadamia się odpowiednio: Naczelną Radę Adwokacką, Krajową Radę Radców Prawnych (KRRP), Krajową Radę Notarialną (KRN), Krajową Radę Prokuratorów oraz prezesa Prokuratorii Generalnej. Ich przedstawiciele mają głos doradczy. Jednak choć akces do orzekania w SN, oprócz sędziów, zgłosiło dość liczne grono przedstawicieli palestry, notariatu i środowiska radców, władze ich samorządów zbojkotowały obrady.
– Zdecydowaliśmy, że nikt z KRRP nie weźmie udziału w posiedzeniach. Jest to spójne z naszym dotychczasowym stanowiskiem w sprawie zmiany ustawy o SN – mówi Grzegorz Furgał, rzecznik prasowy Krajowej Rady Radców Prawnych.
Władze tego samorządu zaapelowały niedawno do członków korporacji, by ci, którzy zgłosili swoje kandydatury, rozważyli zasadność tego kroku. „Szczególny apel kierujemy do osób pełniących funkcje w samorządzie (…). Misja tych osób w zakresie działalności samorządowej radców prawnych powinna ulec zakończeniu” – można było przeczytać w stanowisku prezydium KRRP.
Przed podobnymi dylematami stoi samorząd adwokacki. Okręgowa Rada Adwokacka (ORA) w Bydgoszczy podjęła uchwały o zwolnieniu mec. Grzegorza Hawryłkiewicza ze stanowisk kierownika szkolenia aplikantów adwokackich oraz wykładowcy prawa karnego procesowego. Prawnik ubiega się o powołanie na stanowisko sędziego Izby Dyscyplinarnej SN. Na dziś posiedzenie w podobnej sprawie zaplanowano w stołecznej ORA. Chodzi o odwołanie ze stanowiska przewodniczącego zespołu wizytatorów adw. Sławomira Zdunka.
– Kolega Zdunek, kandydując do Sądu Najwyższego, niejako legitymizuje niekonstytucyjne zmiany w ustawie o SN, stąd wniosek o odwołanie. Spodziewamy się burzliwych obrad – mówi Michał Fertak, rzecznik stołecznego samorządu adwokackiego.
W przesłuchaniach nie wzięli także udziału przedstawiciele Prokuratorii Generalnej RP, Krajowej Rady Prokuratorów ani Krajowej Rady Notarialnej. Ta ostatnia wcześniej zwróciła się do regionalnych izb sprawujących nadzór merytoryczny nad notariuszami o opinię o osobach kandydujących do SN.
– Z posiadanych przez nas informacji wynika, że rady opinie takie przygotowały i przekazały do KRS – tłumaczy Małgorzata Rakoca z KRN.
Wczoraj i przedwczoraj obywały się przesłuchania kandydatów do izb: dyscyplinarnej oraz kontroli nadzwyczajnej i spraw publicznych. W poniedziałek rozmawiano z 56 osobami (10 się nie stawiło), a na wczoraj zaproszono kolejnych 68 kandydatów. Dziś odbędą się przesłuchania do izb: dyscyplinarnej, cywilnej i karnej.
Osoby, które nie stawiły się na przesłuchanie, mogą zwrócić się do przewodniczących zespołów o wyznaczenie nowych terminów. Nieobecność nie oznacza dyskwalifikacji kandydata. Jak tłumaczą przedstawiciele KRS, udział w przesłuchaniach nie jest obowiązkowy. To oznacza, że nie ma przeszkód, by na stanowisko sędziego SN została wybrana osoba, która na spotkanie z zespołem rady nie przyjdzie. Podobnie było w przypadku dwóch kandydatów na ławników Sądu Najwyższego, których parlament wybrał, pomimo że nawet nie pofatygowały się na posiedzenie komisji.