Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie przekazał izbowemu rzecznikowi dyscyplinarnemu wniosek adwokata Marcina Smoczyńskiego o wszczęcie postępowania w sprawie ośmiu przedstawicieli palestry kandydujących do Sądu Najwyższego – ustalił DGP.
O złożeniu wniosku mec. Smoczyński poinformował 7 sierpnia, co natychmiast odbiło się głośnym echem w mediach. Jeszcze tego samego dnia adw. Krzysztof Stępiński, rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie, wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, aby jakiekolwiek pisma w tej sprawie do niego wpłynęły. Stwierdził też, że nie znajduje żadnego uzasadnienia, by z urzędu wszcząć choćby czynności sprawdzające.
Sprawa mocno podzieliła środowisko adwokackie. Jedni popierają krok mec. Smoczyńskiego argumentującego, że przez kandydowanie do SN adwokaci biorą udział w niszczeniu systemu prawa w Polsce, przez co sprzeniewierzają się przysiędze. Inni wskazują, że już sama groźba dyscyplinarek z tego powodu jest upolitycznianiem adwokatury i próbą zastraszenia kandydatów.
28 sierpnia ma się odbyć nadzwyczajne posiedzenie prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej, a dzień później – posiedzenie plenarne. W porządku obrad przewidziano dyskusję na temat aktualnej sytuacji w wymiarze sprawiedliwości w związku z nowelizacjami ustawy o Sądzie Najwyższym. – Jestem pewien, że w ramach tej dyskusji poruszona będzie kwestia kandydowania adwokatów do SN – mówi prof. Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.