Projekt ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych ma pozwolić nakładać na firmy wysokie kary finansowe, sięgające 30 mln zł - poinformował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Według szefa resortu Zbigniew Ziobry, w szczególnych przypadkach, kary mogłyby sięgać 50 mln zł.

Ziobro poinformował w piątek, że resort sprawiedliwości zdecydował się przygotować projekt ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych.

Warchoł podkreślił na konferencji prasowej, że projekt ustawy ma pozwolić pociągać firmy do odpowiedzialności i nakładać na nie wysokie kary finansowe, sięgające 30 mln zł.

Wiceszef MS zauważył, że obecnie najwyższa możliwa kara, którą można nałożyć na firmę wynosi 5 mln zł i nie została nigdy orzeczona. Dodał, że najwyższa, orzeczona w Polsce kara dla firmy wynosiła 12 tys. zł i została orzeczona tylko jeden raz. Zbigniew Ziobro dodał, że w szczególnych przypadkach, kary nałożone na firmy mogłyby sięgać 50 mln zł.

Według Warchoła nowa regulacja przewiduje, że nie będzie konieczności uprzedniego skazania pracownika firmy, aby móc pociągnąć tę firmę do odpowiedzialności. "Dzisiaj sprawa wygląda w ten sposób, że często postępowanie w sprawach gospodarczych trwające średnio 5 lat, to sprawia, iż firma czyści swoją dokumentację, dzieli się, przekształca, a sądy mówią, że to, że doszło do przekształcenia, czy podziału firmy stoi na przeszkodzie w pociągnięciu firmy do odpowiedzialności" - podkreślił. "To śmiech w biały dzień" - ocenił wiceminister.

Zlikwidowany zostanie również katalog czynów. "Ten katalog czynów jest dzisiaj dziurawy, nie pozwala na pociągnięcie do odpowiedzialności w sprawach tak ewidentnych, jak np. śmierć w zakładzie pracy" - oświadczył Warchoł.

"Nie ma konieczności limitowania odpowiedzialności podmiotu zbiorowego w stosunku do odpowiedzialności osoby fizycznej. Tak samo za każdy czyn, jak odpowiada osoba fizyczna, tak samo będzie ponosił odpowiedzialność podmiot zbiorowy" - zapowiedział wiceminister.