Po sprawach ustrojowych w polu zainteresowania Trybunału Konstytucyjnego pojawiły się kwestie związane z adwokaturą. Odwołując się do interesu publicznego, prokurator generalny wystąpił o stwierdzenie niezgodności uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej – tj. par. 6 ust. 3 – 7 Regulaminu wykonywania zawodu adwokata w zw. z art. 4 ust. 1 i ust. 1b i w zw. z art. 58 pkt 12 lit. h prawa o adwokaturze (dalej PoA) z art. 17 ust. 1 w zw. z art. 2 i art. 7 konstytucji.
We wniosku wskazano, że przedmiotem kontroli konstytucyjności jest „złożona norma ustawowa”, kreująca nowy rodzaj czynności zawodowych – depozyt adwokacki. Podkreślono, że przyjmowanie środków finansowych klienta na zasadzie depozytu lub powiernictwa nie mieści się w pojęciu „świadczenie pomocy prawnej”. Dodano, że uchwała NRA skierowana jest nie tylko do adwokatów, lecz również do innych osób, „przez określenie”, że adwokaci, poza świadczeniem pomocy prawnej, mogą również świadczyć usługi depozytowe i powiernicze.
Wniosek o stwierdzenie niezgodności Regulaminu wykonywania zawodu adwokata – w części dotyczącej depozytu adwokackiego – z konstytucją, jest prawnie wątpliwy, oparty na niezrozumieniu podstaw kompetencyjnych i wzajemnej relacji umowy depozytu i tajemnicy adwokackiej, wsparty chybioną argumentacją. Zawarte w nim stanowisko ma charakter antyobywatelski. Wymierzony jest w interesy klientów adwokatów, bo uwzględnienie wniosku przez TK prowadziłoby do pogorszenia ich sytuacji prawnej.
Po pierwsze, TK nie może oceniać zgodności postanowień regulaminu z konstytucją i PoA. Zgodnie z art. 188 konstytucji kontrola sprawowana przez TK dotyczy wyłącznie: zgodności ustaw i umów międzynarodowych z konstytucją, ustaw z umowami międzynarodowymi ratyfikowanymi za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie oraz zgodności przepisów prawa wydanych przez centralne organy państwowe z konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami. Katalog określony w przywołanym przepisie jest zamknięty, nie ma w nim uchwał NRA. W myśl art. 191 ust. 1 pkt 1 konstytucji z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności wskazanych w art. 188 aktów normatywnych może wystąpić m.in. prokurator generalny, lecz tylko jeśli chodzi o akty określone w art. 188 pkt 1–3 konstytucji.
W pozostałym zakresie powyższy przepis reguluje kompetencję Trybunału Konstytucyjnego do kontroli konstytucyjności celów lub działalności partii politycznych (art. 188 pkt 4 konstytucji) oraz do rozpoznania skarg konstytucyjnych (art. 188 pkt. 5), gdzie zakres badania jest szerszy – obejmuje „akty normatywne”. Także jednak na tym przepisie nie można oprzeć wniosku o zbadanie regulaminu uchwalonego przez NRA. Uchwała rady nie formułuje norm generalnych i abstrakcyjnych, a zatem nie spełnia określonych przez TK cech normatywności aktu i nie podlega kontroli TK. Nie oznacza to, że uchwały NRA w ogóle nie podlegają kontroli. Przeciwnie, MS może je zaskarżyć w trybie określonym art. 14 PoA do Sądu Najwyższego. Uprawniony do ich oceny SN może je uchylić, gdy rażąco naruszają prawo. Tyle że można je zaskarżyć w określonym czasie, a ten już upłynął. Prawo zaś ma to do siebie, że wiąże wszystkich.
Po drugie, to nie z regulaminu płynie kompetencja do zawierania umów depozytu adwokackiego, lecz z konstytucji i kodeksu cywilnego. Zasada swobody umów ma swoje źródło w określonej w art. 20 konstytucji wolności działalności gospodarczej i – jak wskazuje orzecznictwo – związana jest z zasadą ochrony wolności człowieka (art. 31 ust. 1 konstytucji) i zakazem zmuszania kogokolwiek do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje (art. 31 ust. 2 zd. 2 konstytucji). Możliwość zawierania umów depozytu wynika zatem w pierwszym rzędzie z konstytucji, w dalszym zaś z art. 3531 kodeksu cywilnego (zasada swobody umów) oraz z art. 845 k.c. (depozyt nieprawidłowy). Regulamin jedynie określa sposób przechowywania i rozliczania środków złożonych na koncie depozytowym tak, by zachowane zostały gwarancje transparentności wykonywania zawodu adwokata. Jego postanowienia są zatem przewidziane wyłącznie w interesie klienta.
Po trzecie, błędne jest mieszanie umów depozytu z tajemnicą adwokacką. To bowiem dwa odrębne zagadnienia. Tajemnicą objęte są informacje uzyskane przez adwokata w związku z prowadzeniem sprawy, nie zaś na podstawie samej umowy depozytu. W wyroku WSA w Warszawie z 8 marca 2017 r. (sygn. akt III SA/Wa 3098/14) wskazano, że nie każde działanie adwokata polegające na przyjmowaniu środków finansowych na zasadzie depozytu lub powiernictwa „automatycznie i w każdym przypadku należy uznać za wchodzące w zakres pojęcia świadczenia pomocy prawnej”. Tajemnica adwokacka nie dotyczy też stron umowy depozytu, lecz ewentualnie przeznaczenia środków na dany cel, jeśli dotyczy on prowadzenia konkretnej sprawy. Pogląd przeciwny stawiałby adwokata w zakresie przechowywania środków pieniężnych ponad bankami. A tak przecież nie jest. Co więcej, tajemnica adwokacka nie rozciąga się na klienta. On te kwestie dotyczące prowadzenia sprawy i przeznaczenia środków w konkretnej sprawie będzie musiał wyjaśnić.
Po czwarte, PG wskazując, że tam, gdzie są pieniądze, jest i ryzyko nieprawidłowości, pomija, że właśnie dlatego NRA powinna uregulować transparentne zasady skrupulatnego rozliczania środków klienta. Stanowisko zawarte we wniosku jest też obojętne z perspektywy ochrony przed tzw. praniem brudnych pieniędzy. Z regulacją NRA dotyczącą depozytu czy też bez niej, adwokat i tak nie może przyjmować na konto pieniędzy pochodzących z przestępstwa. Jak każdy obywatel tego kraju musi bowiem działać zgodnie z prawem. TK nic w tym zakresie nie może stwierdzić. To każdy adwokat, jak przy każdej swojej czynności powinien ocenić, czy pieniądze, które chce przyjąć w depozyt, pochodzą z legalnego źródła. Zanim to uczyni, warto zatem się pięć razy zastanowić.
Z powyższych przyczyn wniosek jest oczywiście bezzasadny, nie tylko ze względu na brak kognicji TK do jego rozpoznania, lecz również z uwagi na względy merytoryczne, które pozwalają każdemu w tym kraju – w tym adwokatom – zawierać umowy depozytu. Ewidentnie proobywatelska uchwała NRA obliguje adwokatów do najwyższej staranności i skrupulatności, gdy decydują się na zawieranie takich umów w ramach konstytucyjnej i kodeksowej wolności i swobody umów. Odebranie obywatelom tej ochrony byłoby sprzeczne z ich interesem.