Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego dodał, że mówi to "chyba w imieniu wszystkich sędziów".

- Najważniejsza jest przyszłość TK. Jaka będzie? Nie wiem. Zgadzamy się z prezydentem, który powiedział, iż jest zainteresowany sprawnym, szybkim i dobrym działaniem trybunału. My też tego chcemy" - powiedział.

Przypomniał, że według nowej ustawy prezes TK może powierzyć wiceprezesowi obowiązek zastępowania go w niektórych kategoriach spraw, ale może również upoważnić innego sędziego. -Nie wiem, jaka będzie praktyka - zaznaczył.

Biernat pytany, czy prawdą są doniesienia medialne, że odebrano mu jedno z pomieszczeń w TK, potwierdził, że to prawda. -Pani prezes wydała polecenie, abym się przeniósł do innego pokoju motywując to tym, że będzie mi lepiej. Nie jestem przekonany, czy tak będzie - odpowiedział.

-Miałem pokój bezpośrednio koło pokoju prezesa (...). Teraz mam się przenieść dalej, a moje biuro ma zająć sędzia Muszyński. Uważam to za taką złośliwość nielicującą z rangą trybunału. Dziwne, iż to jedna z pierwszych decyzji pani prezes. Czyli takie są priorytety. Natomiast absolutnie nie przykładam do tego wielkiej wagi - zastrzegł.

(PAP)

mja/ malk/ gma/PS