Politycy PO wezwali w czwartek rząd, by nie wetował unijnego budżetu. Straszenie wetem to działanie samobójcze; to w praktyce jest wyprowadzenie Polski - wbrew oczekiwaniom obywateli - z Unii Europejskiej - mówili.

Europoseł PO Andrzej Halicki ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że wynegocjowany budżet unijny jest bardzo dobry. "To jest budżet bez precedensu, ponieważ razem z tzw. planem odbudowy, a więc tymi środkami, które będą przysługiwały poszczególnym krajom członkowskim w walce ze skutkami pandemii, to jest prawie 1 bln 800 mld euro. Potężna, ogromna kwota, na którą czekają obywatele państw członkowskich" - podkreślił.

Halicki dodał, że z uwagi na wprowadzenie mechanizmu powiązania wypłaty środków z przestrzeganiem praworządności, polski rząd gotów jest zawetować cały ten budżet. Jego zdaniem byłoby to działanie sprzeczne z polską racją stanu, a także z interesem i oczekiwaniami nas wszystkich.

"Straszenie wetem to działanie samobójcze. To w praktyce jest wyprowadzenie Polski - wbrew oczekiwaniom obywateli - z Unii Europejskiej" - dodał europoseł.

Poseł KO Dariusz Rosati ocenił, że ostatnie pięć lat rządów Zjednoczonej Prawicy polegało na łamaniu prawa. "Jarosław Kaczyński i grupa trzymająca władzę w tej chwili w Polsce chcą kontynuować ten sposób rządzenia. Oni nie chcą, żeby ktokolwiek zaglądał nam w papiery i sprawdzał, czy postępujemy zgodnie z przepisami, nie tylko wydając unijne pieniądze, ale także czy w ogóle przestrzegamy własnej konstytucji" - zaznaczył polityk.

"To jest weto spowodowane tym, że Kaczyński i Ziobro chcą mieć wolną rękę w łamaniu prawa, naruszaniu konstytucji, naruszaniu niezależności sądów" - dodał.

Rosati wezwał rząd z premierem Mateuszem Morawieckim na czele, aby porzucili nieodpowiedzialną retorykę o wetowaniu unijnego budżetu. "Polacy na Polexit nie zgodzą się nigdy" - oświadczył.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki odnosząc się do zarzutów polityków PO zwracał uwagę, że weta znacznie częściej, niże Polska używały takie państwa, jak Francja, Niemcy, czy Belgia. "Jakoś te kraje Unii Europejskiej nie opuszczają, a nawet ją zakładały, więc lepiej nie bzdurzyć" - podkreślił. "Weto jest normalnym instrumentem, z którego korzystają wszystkie kraje" - dodał Czarnecki.

Zwracał też uwagę, że w przypadku weta wejdą w życie jednoroczne prowizoria budżetowe, które - jego zdaniem - są korzystne dla Polski.

W miniony czwartek negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i niemieckiej prezydencji wypracowali szczegółowe porozumienie w sprawie mechanizmu praworządności w budżecie UE ma lata 2021-27. Zostało ono skrytykowane przez rządy Polski i Węgier.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w minionym tygodniu, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie będzie satysfakcjonującego Warszawę porozumienia ws. powiązania tzw. praworządności z budżetem UE. Z kolei Orban skierował list do niemieckiej prezydencji i szefów unijnych instytucji, w którym zagroził zawetowaniem budżetu UE i funduszu odbudowy, jeśli wypłata środków będzie powiązana z kwestią praworządności.(PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska