PROBLEM: 5 sierpnia prezydent podpisał ustawę z 22 lipca 2016 r. o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę oraz niektórych innych ustaw (dalej: ustawa). Od stycznia 2017 r. obowiązywać będzie zatem minimalna stawka za godzinę pracy osób przyjmujących zlecenie. Przez to pojęcie będziemy rozumieć jednak nie tylko tę stronę umów-zleceń z art. 734 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 380 ze zm.), lecz także świadczących usługi, o których mowa w art. 750 k.c. Ustawa powoduje jednak liczne wątpliwości interpretacyjne dotyczące m.in. podmiotów nią objętych oraz oceny wymogu niezatrudniania pracowników i niezawierania umów ze zleceniobiorcami przez przyjmującego zlecenie.
KTO JEST OBJĘTY USTAWĄ
Wbrew powszechnym opiniom stawka godzinowa nie będzie miała zastosowania do wszystkich umów-zleceń. Będą nią bowiem objęte jedynie osoby fizyczne jako przyjmujące zlecenie i to pod pewnymi warunkami. Artykuł 1 ustawy wprowadza dwie kategorie takich osób, do których znajdzie ona zastosowanie:
- wykonujące działalność gospodarczą zarejestrowaną w Polsce (lub w innym kraju niebędącym członkiem UE), niezatrudniające pracowników lub niezawierające umów ze zleceniobiorcami, oraz
- osoby fizyczne niewykonujące działalności gospodarczej,
– jeżeli przyjmują zlecenie na rzecz przedsiębiorcy (w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej) albo na rzecz jednostki organizacyjnej w ramach prowadzonej przez te podmioty działalności.
Minimalna stawka godzinowa nie będzie zatem miała zastosowania do relacji prawnych:
- pomiędzy dwiema osobami fizycznymi, z których żadna nie prowadzi działalności gospodarczej,
- pomiędzy przedsiębiorcami niebędącymi osobami fizycznymi wykonującymi działalność gospodarczą (np. pomiędzy spółkami),
- pomiędzy przedsiębiorcą (inną jednostką organizacyjną) a przyjmującym zlecenie, o ile przyjmujący zlecenie będzie zatrudniać pracowników lub zawierać umowy ze zleceniobiorcami.
Tak zdefiniowany zakres podmiotowy ustawy może się okazać koszmarem dla tych przedsiębiorców, którzy będą chcieli płacić stawkę minimalną zgodnie z ustawą.
BEZ PRACOWNIKÓW I ZLECENIOBIORCÓW
Problemy z zastosowaniem ustawy pojawią się zapewne przy ocenie spełnienia przez przyjmujących zlecenie warunku niezatrudniania pracowników lub niezawierania umów ze zleceniobiorcami. Jeżeli bowiem w dniu podpisania umowy-zlecenia przyjmujący je nie zatrudnia pracowników i nie ma zawartej żadnej umowy ze zleceniobiorcą, to ma prawo do minimalnej stawki godzinowej. Co jednak w przypadku, gdy w trakcie wykonywania umowy-zlecenia sytuacja ulegnie zmianie i przyjmujący zlecenie zatrudni pracowników, ewentualnie zawrze umowy-zlecenia z innymi zleceniobiorcami (nawet w zakresie niezwiązanym z danym realizowanym zleceniem)? Przepisy nie rozstrzygają tego problemu w sposób jednoznaczny. Definicja przyjmującego zlecenie (jak również pozostałe regulacje ustawy) nie wprowadza ograniczeń w tym zakresie. Wydaje się zatem, że warunek niezatrudniania pracowników i niezawierania umów ze zleceniobiorcami odnosi się do danego momentu współpracy w oparciu o umowę-zlecenia. Jeżeli zatem przyjmujący zlecenie zatrudni pracownika lub zawrze umowę-zlecenie jako zleceniodawca, to z tym momentem przestanie być przyjmującym zlecenie w rozumieniu ustawy i odpadnie obowiązek stosowania minimalnej stawki godzinowej w stosunku do tej osoby. Od tego momentu strony mogą zatem ustalić inną stawkę godzinową, nawet niższą niż ustawowa. Oczywiście powyższe nie oznacza, że umowa-zlecenie przestaje obowiązywać ani też że stawka minimalna wstecznie zmieni się automatycznie na niższą. Zleceniodawca będzie mógł jednak starać się renegocjować zawartą umowę, podnosząc, że zmieniły się okoliczności mające wpływ na ustalenie wynagrodzenia za wykonanie zlecenia. Nietrudno sobie również wyobrazić stosowne klauzule w samej umowie-zleceniu, które będą przewidywały automatyczne obniżenie wysokości wynagrodzenia w tym przypadku.
Jednak o wiele większe ryzyka dla zleceniodawcy może wystąpić w odwrotnej sytuacji, kiedy to w dniu zawarcia umowy-zlecenia przyjmujący je zatrudniał pracowników lub miał zawarte umowy-zlecenia ze zleceniobiorcami, a następnie ten stan uległ zmianie i wszystkie te umowy zostały wykonane lub uległy rozwiązaniu. Z ustawy wynika, że przyjmujący zlecenie będzie miał prawo żądać od zleceniodawcy wynagrodzenia w wysokości co najmniej minimalnej stawki godzinowej (zgodnie z art. 1 takie wynagrodzenie przysługuje mu wówczas z mocy prawa). W celu zabezpieczenia swoich interesów zleceniodawca powinien zatem zażądać od przyjmującego zlecenie oświadczenia (w treści umowy albo w odrębnym dokumencie), z którego będzie wynikać, czy osoba ta zatrudnia pracowników lub ma zawarte umowy ze zleceniobiorcami. Ponadto może również zobowiązać przyjmującego zlecenie do niezwłocznego poinformowania o jakiejkolwiek zmianie w tym zakresie. W wielu przypadkach zleceniodawca nie będzie miał jednak pewności, czy oświadczenie drugiej strony jest zgodne z prawdą. Ustawodawca nie wyposażył zleceniodawcy w żadne możliwości uzyskania potwierdzenia w tym zakresie. Przyjmujący zlecenie może nawet zgodzić się na niższą kwotę wynagrodzenia w celu pozyskania zlecenia i twierdzić, że współpracuje z innymi podmiotami, nawet jeżeli w rzeczywistości tak nie jest. Ryzyko spoczywa jednak na zleceniodawcy. Kary przewidziane w ustawie za nieprzestrzeganie przepisów (i np. wypłacanie wynagrodzenia nieuwzględniającego minimalnej stawki, są wysokie – nawet do 30 tys. zł). Co więcej, przyjmujący zlecenie po zakończeniu współpracy może wystąpić przeciwko zleceniodawcy z roszczeniem uzupełniającym o dopłatę należności do minimalnej stawki godzinowej.
PŁACA W ŁAŃCUCHU PODWYKONAWCÓW
Kolejne wątpliwości pojawiają się w sytuacji, gdy przyjmujący zlecenie prowadzący działalność gospodarczą zawrze umowę-zlecenie ze zleceniodawcą, a następnie jednocześnie podzleci wykonanie tej umowy osobie trzeciej (np. osobie fizycznej nieprowadzącej działalności). Biorąc pod uwagę definicję przyjmującego zlecenie, w stosunku pomiędzy nim a zleceniodawcą głównego zlecenia stawka godzinowa nie obowiązuje. W przeciwieństwie do relacji prawnej pomiędzy przyjmującym zlecenie jako zleceniodawcą oraz osobą trzecią jako przyjmującym zlecenie w ramach podzlecenia – tutaj stawka godzinowa obowiązuje. Z biznesowego punktu widzenia stawka przy zleceniu głównym musiałaby być zatem wyższa niż przy podzleceniu, aby taka konstrukcja miała ekonomiczny sens.
Wątpliwości budzi także to, czy jeżeli przyjmujący zlecenie zawiera umowy ze zleceniobiorcami, którzy nie zatrudniają pracowników (nie współpracują ze zleceniobiorcami), zobowiązany będzie do zastosowania wobec nich minimalnej stawki godzinowej. Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisów w takim przypadku obowiązek zastosowania minimalnej stawki będzie aktualny. Ustawa bowiem nie upoważnia strony umowy-zlecenia do wyłączenia obowiązku stosowania tej stawki w jakichkolwiek relacjach. Wyjątki w tym zakresie wskazane są jedynie w art. 1 pkt 7 ustawy, ale nie odnoszą się do omawianej sytuacji.