Sejm znowelizował w piątek Prawo prasowe doprecyzowujące postępowanie dotyczącego autoryzacji. Za uchwaleniem noweli opowiedziało się 426 posłów, jeden był przeciwny, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Według Krzysztofa Czabańskiego (PiS), sprawozdawcy sejmowej komisji kultury, która zajmowała się tym projektem, nowela ma na celu m.in. doprecyzowanie postępowania, dotyczącego autoryzacji, uchylenie odpowiedzialności karnej za opublikowanie wypowiedzi bez umożliwienia dokonania autoryzacji i wprowadzenie w tym zakresie odpowiedzialności wykroczeniowej - co stanowi wdrożenie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Według noweli brak autoryzacji nie będzie - jak do tej pory - przestępstwem, lecz wykroczeniem, zagrożonym karą grzywny. Utrzymano zasadę, że dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi.

Dziennikarz będzie musiał informować osobę udzielającą informacji o przysługującym jej prawie. Osoba, która będzie chciała skorzystać z tego prawa, będzie musiała jednak zgłosić dziennikarzowi żądanie autoryzacji wypowiedzi niezwłocznie po jej udzieleniu. Nowela wprowadza czas na przeprowadzenie autoryzacji - w przypadku dzienników czas ten będzie wynosił sześć godzin od momentu otrzymania tekstu; w przypadku czasopism będą to 24 godziny.

W trakcie piątkowego głosowania większość posłów opowiedziała się też za przyjęciem poprawki zgłoszonej przez klub PO. Ma ona zapewnić dziennikarzowi prawo do odmowy wykonania polecenia służbowego, jeśli oczekuje się od niego publikacji, która łamie zasady rzetelności, obiektywizmu i staranności zawodowej. Zgodnie z poprawką dziennikarz będzie też mógł odmówić publikacji materiału prasowego, jeśli wprowadzone do niego zmiany "wypaczają sens i wymowę jego wersji".