Sprawy dotyczące własności intelektualnej będą trafiać wyłącznie do czterech specjalistycznych sądów w Polsce – wynika z projektu nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, który wczoraj przyjął rząd.
Projekt ten pierwotnie został zaakceptowany przez poprzednią Radę Ministrów już we wrześniu. Trafił nawet do Sejmu. Ten jednak nie zdążył się nim zająć. W ostatni wtorek, już bez ponownego prowadzenia prac legislacyjnych, ten sam projekt został przyjęty jeszcze raz. Zakłada on, że nowe zasady zaczną obowiązywać od 1 lipca 2020 r.
Główny cel nowelizacji to ustanowienie sądów wyspecjalizowanych w rozstrzyganiu spraw szeroko rozumianej własności intelektualnych. Mają się one zająć rozstrzyganiem sporów dotyczących praw autorskich, własności przemysłowej, jak również nieuczciwej konkurencji. W pierwszej instancji orzekać mają wydziały sądów okręgowych w czterech miastach: Gdańsku, Katowicach, Poznaniu i Warszawie, a w drugiej – wydziały dwóch sądów apelacyjnych: w Katowicach i w Warszawie. Przy czym spory dotyczące programów komputerowych, wynalazków, wzorów użytkowych, topografii układów scalonych, odmian roślin i tajemnic przedsiębiorstwa o charakterze technicznym mają być kierowane wyłącznie do jednego sądu – w Warszawie. Wynika to z ich skomplikowanego charakteru, a także chęci ujednolicenia orzecznictwa.
Podczas prowadzonych wcześniej konsultacji projekt spotkał się z dobrym odbiorem, tym bardziej że eksperci od lat postulowali, by sprawami własności intelektualnej zajęły się wyspecjalizowane sądy. Środowisko krakowskich prawników optowało jednak, by w ich mieście utworzyć taki sąd, argumentując utrwaloną renomą Uniwersytetu Jagiellońskiego w zakresie własności intelektualnej. Ministerstwo Sprawiedliwości pozostało jednak nieugięte, tłumacząc swój wybór uwarunkowaniami geograficznymi. Zgodziło się natomiast na ustępstwo w innym spornym punkcie – wprowadzenia przymusu adwokacko-radcowskiego. W pierwotnej wersji projekt przewidywał obowiązkowe reprezentowanie stron przed nowymi sądami przez adwokatów lub radców prawnych, a w sprawach dotyczących własności przemysłowej – także przez rzeczników patentowych. Jedynym wyjątkiem miała być decyzja sądu, który uznając, że np. sprawa nie jest zbyt zawiła, miał mieć prawo zezwolić stronie na występowanie bez pełnomocnika. Resort sprawiedliwości ostatecznie jednak zdecydował się uwzględnić uwagi i znieść przymus adwokacko-radcowski przy sporach o niższej wartości. Jeśli ich wartość nie przekroczy 20 tys. zł, to powództwo będzie mógł wnieść sam uprawniony (np. twórca).
Etap legislacyjny
Projekt zostanie teraz skierowany do Sejmu