Na drogach wewnętrznych kierowcy odpowiadają za nieprzestrzeganie znaków drogowych, ale na tych, gdzie ustanowiono strefy ruchu, można dostać mandat za każde wykroczenie. Dotyczy to nawet większych parkingów.
Na drogach wewnętrznych kierowcy odpowiadają za nieprzestrzeganie znaków drogowych, ale na tych, gdzie ustanowiono strefy ruchu, można dostać mandat za każde wykroczenie. Dotyczy to nawet większych parkingów.
Na osiedlowych drogach czy parkingach pod supermarketami kierowca może dostać mandat tak samo jak na drogach publicznych. Warunkiem jest jednak to, że zarządca takiego terenu ustawił znaki informujące o wjeździe do strefy ruchu. Jeżeli są takie znaki, to kierowca może zostać ukarany mandatem nie tylko za złe parkowanie czy zajmowanie miejsc osobom niepełnosprawnym, ale także za rozmowę przez telefon komórkowy w trakcie jazdy czy prowadzenie pojazdu bez wymaganych dokumentów.
Na drogach wewnętrznych, gdzie nie ma stref ruchu, nie obowiązują przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym poza jednym wyjątkiem. Kierowcy mogą być ukarani za niestosowanie się do ustawionych znaków drogowych. W konsekwencji mogą dostać mandat za ignorowanie zakazu zatrzymania się lub postoju czy znaków zakazujących wjazdu w małą uliczkę. Chociaż kary za lekceważenie ustawionych znaków na drogach wewnętrznych obowiązują dopiero od 4 września 2010 roku, to w dalszym ciągu na drodze wewnętrznej kierowcy nie są karani za jazdę bez zapiętych pasów, rozmowę przez telefon komórkowy, brak dokumentów przy sobie czy nawet za jazdę bez włączonych świateł. W tych sytuacjach policja i straż miejska mają związane ręce. Problem rozwiązuje ustanowienie strefy ruchu w takich miejscach.
– Bardzo dobrze, że jest taka możliwość. Tym bardziej że wiele jest takich dróg wewnętrznych, które nawet trudno odróżnić od dróg publicznych – mówi prof. Ryszard Stefański, ekspert od ruchu drogowego z Uczelni Łazarskiego. Dodaje, że na wielu drogach wewnętrznych, gdzie jest duży ruch, panował największy bałagan, a ustanowienie strefy ruchu rozwiązuje problem z łamaniem przepisów w takich miejscach.
Jednak to, czy na uliczkach albo parkingach pod supermarketami powstają strefy ruchu, zależy tylko i wyłącznie od osób, które nimi zarządzają.
Drogi wewnętrzne, gdzie mogą powstać strefy ruchu, muszą być odpowiednio oznaczone. Wjazd do takiej strefy oznacza się znakiem D-52 – biała tablicą z napisem „Strefa ruchu” oraz symbolem samochodu. Wyjazd ze strefy oznacza się znakiem D-53, który graficznie ma taką samą postać, z tym że jest przekreślony czerwoną linią. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach znak strefy ruchu umieszcza się na początku strefy i na wszystkich drogach doprowadzających do niej.
Prof. Ryszard Stefański zaznacza jednak, że ustanowienie stref ruchu powinno dotyczyć rejonów, gdzie jest duże natężenie ruchu.
– Ma to sens na parkingach dużych hipermarketów, gdzie przyjeżdża olbrzymia liczba kierowców. Niekoniecznie jest natomiast uzasadnione na małych placykach, gdzie wystarczy samo postawienie znaków drogowych, by zaprowadzić porządek – mówi prof. Ryszard Stefański.
Jednym z powodów, który przesądził o wprowadzeniu stref ruchu, było umożliwienie policji i straży miejskiej interweniowanie w sytuacji, gdy ktoś parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych, a nie jest do tego uprawniony. Obecnie więc kierowcy, którzy ignorują niepełnosprawnych i zajmują im miejsce, są karani zarówno w strefie ruchu, jak i na pozostałych drogach wewnętrznych. Warunkiem jest tylko właściwe oznakowanie miejsca dla niepełnosprawnych. Dzięki temu np. pod supermarketem ochroniarz, który zauważy bezprawne zajęcie takiego miejsca, może wezwać policję lub straż miejską.
Kierowcy grozi nie tylko mandat w wysokości 500 zł, ale i to, że jego pojazd zostanie odholowany na parking depozytowy. A to wiąże się z pokryciem kosztów transportu pojazdu, jak i jego przetrzymywaniem. W przypadku samochodu osobowego stawki za usunięcie pojazdu mogą wynieść nawet 459 zł, a za każdą dobę przechowywania maksymalnie 35 zł.
DGP ostrzega
Te same wykroczenia drogowe w jednym miejscu grożą mandatem, a w innym nie
Na drodze wewnętrznej nie ma kary np. za brak włączonych świateł mijania w ciągu dnia czy za jazdę motocyklem bez kasku. Za te same przewinienia popełnione w strefie ruchu można zostać ukaranym 100-złotowym mandatem.
Podstawa prawna
Ustawa z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2005 r. nr 108, poz. 908 z późn. zm.).
Rozporządzenie ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U. nr 170, poz. 1393 z późn. zm.).
Rozporządzenie ministra infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. nr 220, poz. 2181 z późn. zm.).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama