Sąd Najwyższy orzekł dzisiaj, że nie ma podstaw prawnych do dyscyplinarnego karania asesorów. Jednak skierował wniosek do prokuratury o zbadanie, czy nie zostało popełnione przestępstwo przez osobę, której sam SN osądzić nie może.

Teraz sprawę zbada prokuratura i sąd karny na zasadach obowiązujących wszystkich obywateli, nie podlegających immunitetowi i sądom dyscyplinarnym.

Te konkluzje wynikały z rozpatrywanej przez SN sprawy byłej asesor Joanny C. Według zastępcy rzecznika dyscyplinarnego dopuściła się ona obrazy prawa w postaci nie wydania postanowienia w sprawie zakończenia obserwacji psychiatrycznej podejrzanego. Skutkiem tego podejrzany ten pozostawał w szpitalu trzy miesiące dłużej niż powinien. Drugie naruszenie dotyczyło podrobienia dokumentu sądowego. Sąd dyscyplinarny w Poznaniu stwierdził, że obwiniona asesor popełniła przewinienie mniejszej wagi i kary nie wymierzył. Od wyroku odwołał się minister sprawiedliwości i Krajowa Rada Sądownictwa. Domagali się oni zastosowania przynajmniej kary nagany.

SN uchylił zaskarżony wyrok w sprawie asesora sądowego i umorzył postępowanie. Powodem umorzenia jest niemożność osądzenia osoby, która utraciła stanowisko, podobnie jak inni asesorzy w Polsce na mocy ustawy. Umorzenie wynika z ewidentnej omyłki legislatora, który w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury z 23 stycznia 2009 roku wykreślił przepis o aplikacji sądowej i tym samym zlikwidował możliwość poddania odpowiedzialności dyscyplinarnej asesorów.

Została więc złamana dotychczasowa reguła obowiązująca sędziów, stanowiąca, że postępowania dyscyplinarne wobec nich toczą się nadal, nawet jeśli odeszli ze służby w wymiarze sprawiedliwości. Asesorzy tymczasem przestają pełnić swe obowiązki i od 4 marca 2009 roku ( dnia wejścia w życie ustawy o Krajowej Szkole) nie podlegają żadnej odpowiedzialności za czyny popełnione w trakcie orzekania.

Krajowa Rada Sądownictwa, która wniosła odwołanie od tej konkretnej sprawy uważa, że można zastosować przepisy analogicznie, tak jak się stosuje regulacje o wynagrodzeniach sędziów. Ustawodawca po prostu określił na 80 proc. zarobki asesorów w stosunku do wynagrodzeń sędziów.

- Żadną miarą nie można reaktywować odpowiedzialności dyscyplinarnej asesorów przez analogię do przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych – stwierdził na rozprawie przewodniczący składy sędziowskiego Stanisław Zabłocki.

Sędzia zwrócił tez uwagę, że pomiędzy 4 marca a 5 maja 2009 roku również przez błąd w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa wydający wyroki asesorzy już wówczas żadnej odpowiedzialności dyscyplinarnej nie ponosili.

Do tej pory tylko dwa razy ukarano asesorów, po tym jak ustawa zlikwidowała to stanowisko 5 maja 2009 roku. W ostatnich orzeczeniach Sądu Najwyższego z 17 i 30 września uchylono wyroki niższej instancji i umarzano sprawy. Warszawski Sąd Apelacyjny cztery dni temu także umorzył sprawę asesora.

Sygnatura akt SNO 56/09

KARY DYSCYPLINARNE stosowane wobec SĘDZIÓW:

1) upomnienie,

2) nagana,

3) usuniecie z zajmowanej funkcji,

4) przeniesienie na inne miejsce służbowe,

5) złożenie sędziego z urzędu.

Wymierzenie kary usunięcia ze stanowiska pociąga za sobą pozbawienie możliwości awansowania na wyższe stanowisko sędziowskie przez okres pięciu lat, niemożność udziału w tym okresie w kolegium sądu, orzekania w sądzie dyscyplinarnym oraz uzyskania utraconej funkcji.

Złożenie z urzędu pociąga za sobą utratę wykonywania funkcji sędziego do końca życia.