Z powodu utraty płynności finansowej musieli oni zamknąć swoje firmy. Rozwiązaniem sytuacji miało być wprowadzenie gwarancji zapłaty za wykonaną pracę. Dodatkową ochronę dostaną jednak tylko wykonawcy i podwykonawcy robót budowlanych. Resort sprawiedliwości, który przygotował reformę, zapomniał, że bez dostawy cementu czy pustaków nie da się zbudować domu. Firmy zajmujące się taką działalnością muszą sobie radzić same. Całe szczęście, że przedsiębiorcy już dawno nauczyli się, jak zarabiać pieniądze w tym legislacyjnym chaosie.