W okresie świątecznym ogarnia nas prawdziwe zakupowe szaleństwo. Kupujemy wszystko i wszędzie. Zauroczeni świątecznym nastrojem i kolędami wydobywającymi się ze sklepowych głośników po brzegi upychamy koszyki.
Dopiero w domowym zaciszu przychodzi chwila refleksji. Długość paragonu przeraża, a większość towarów nie jest nam do niczego potrzebna. Nie ulegajmy więc sprzedawcom. Oni, dla milionowych zysków, są w stanie użyć każdego chwytu marketingowego. Nawet jeśli przy okazji będą musieli złamać prawa kupujących. W świątecznych zakupach najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Inaczej znowu możemy kupić kota w worku.