Do zmiany linii orzeczniczej Trybunału w Strasburgu doprowadziła m.in. rosnąca komercjalizacja mediów. W ostatnich latach postawił on silniejszą zaporę przed ingerencją w prywatność osób publicznych, choć generalnie mediom wobec nich wolno więcej.
Z drugiej strony prasa i telewizja są ważnym uczestnikiem debaty publicznej. Dzięki ujawnionym przez prasę aferom można dowiedzieć się o korupcji organów władzy. I właśnie dlatego nasz Trybunał Konstytucyjny stawia na interes publiczny, rzetelność w zbieraniu materiałów, nie zaś na prawdziwość stawianych zarzutów. Dziennikarzy nie powinno się ścigać tak jak przestępców i zamykać w więzieniach za błąd w pracy. Ważna jest intencja. Wydaje się, że i w dzisiejszym orzeczeniu Trybunał stanie po stronie pełnej jawności życia publicznego.