Dziś Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpatrzy skargę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka na decyzję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. CBA odmówiło udostępnienia informacji, czy posługuje się oprogramowaniem komputerowym o nazwie Remote Control System.
RCS umożliwia monitorowanie komputerów i telefonów, pozyskiwanie danych przechowywanych na tych urządzeniach oraz śledzenie korespondencji nawet w sytuacji, gdy użytkownik nie jest podłączony do internetu. RCS pozwala także kopiować pliki z dysku twardego komputera, nagrywać rozmowy Skype, przechwytywać hasła wprowadzone do wyszukiwarki, włączyć kamerę internetową lub mikrofon komputera.
CBA w swoich odmowach wskazało, że wnioskowana informacja jest informacją niejawną. Ochronie podlegają bowiem wszystkie dane, których ujawnienie utrudni wykonywanie służbom ich zadań, w tym wykonywanie czynności operacyjno-rozpoznawczych. Centralne Biuro Antykorupcyjne podnosiło również, że wnioskowana informacja stanowi „inną tajemnicę prawnie chronioną” na gruncie przepisów o CBA.
Podobne pytanie HFPC zadała Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ta jednak odpowiedziała, że nie posługuje się oprogramowaniem Remote Control System.
W lutym naukowcy z The Citizen Lab, interdyscyplinarnej grupy przy Uniwersytecie w Toronto (Kanada), opublikowali raport o wykorzystywaniu RCS. The Citizen Lab podkreśliło, że stosowanie RCS może prowadzić do poważnych nadużyć praw człowieka. Raport wskazał, że system ten jest sprzedawany przez firmę Hacking Team z siedzibą w Mediolanie rządom 21 państw, wśród których jest także Polska.