Jarosław Gowin w Radiu ZET bronił prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta. – Ja dużo gorzej oceniałem działalność prokuratury niż prokuratora generalnego. Przełożony odpowiada za działalność instytucji pod warunkiem, że ma do tego odpowiednie kompetencje, a obecna ustawa jest wadliwa i w wielu sprawach wiąże prokuratorowi generalnemu ręce – powiedział były minister sprawiedliwości w rozmowie z Moniką Olejnik.

Dodał, że jego zdaniem odwołanie pierwszego niezależnego prokuratora generalnego może „źle wpłynąć na kręgosłup moralny prokuratury”. – Myślę, że premier Tusk będzie ten argument rozważał. Pamiętam nasze rozmowy sprzed roku. Obaj troszczyliśmy się o to, żeby żadnymi pochopnymi decyzjami nie zniszczyć tej kiełkującej roślinki, jaką jest niezależność prokuratury – mówił w audycji „Gość Radia ZET”.

„Zostawiłem mojemu zastępcy na biurku nową ustawę o prokuraturze”

Jarosław Gowin podkreślił, że największą zaletą obecnej ustawy o prokuraturze jest rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. – W wielu punkach wymaga korekty. Ja przygotowałem i zostawiłem mojemu zastępcy na biurku nową ustawę o prokuraturze – dodał. Jego zdaniem trzy lata od zmian w prokuraturze były potrzebne na zebranie doświadczeń, które zostały zawarte w projekcie jego autorstwa.