Terminy procesowe i sądowe zaczęły znów biec 24 maja 2020 r. – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Miesiąc temu natomiast wyjaśnił, kiedy doszło do ich zawieszenia. Nastąpiło ono z datą 31 marca br. – stwierdził.
Oba postanowienia sądu kasacyjnego są odpowiedzią na liczne wątpliwości powstałe wskutek uchwalenia przepisów o zawieszeniu terminów procesowych i sądowych, a następnie o ich odwieszeniu. Do ich zamrożenia z powodu epidemii koronawirusa doszło na podstawie tarczy antykryzysowej 1.0, czyli ustawy z 31 marca 2020 r. (Dz.U. poz. 568 ze zm.). Sejm postanowił wtedy (w art. 15zzs), że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii bieg terminów procesowych i sądowych nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres.
Odnosiło się to m.in. do postępowań sądowych, egzekucyjnych, karnych, karnych skarbowych, administracyjnych. Nie dotyczyło natomiast samych kontroli (podatkowych i celno-skarbowych) oraz postępowań podatkowych – te były nadal prowadzone.

Zamrożone 31 marca

Pierwsza wątpliwość, jaka powstała na tle tego rozwiązania, wiązała się z odpowiedzią na pytanie, kiedy doszło do zawieszenia – czy 31 marca br., gdy w życie weszła tarcza 1.0, czy już 14 marca, gdy ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego. Na to pytanie odpowiedział NSA w postanowieniu z 14 lipca 2020 r. (sygn. akt II OZ 502/20). Pisaliśmy o nim w artykule „NSA: Zamrożenie terminów nastąpiło z końcem marca” (DGP nr 145/2020).
Sąd orzekł wtedy, że „jakkolwiek stan zagrożenia epidemicznego obowiązywał na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej od 14 marca 2020 r. (a od 20 marca 2020 r. stan epidemii), to jednak powołany przepis wszedł w życie dopiero 31 marca 2020 r.”. Sejm nie wprowadził przy tym żadnego przepisu przejściowego, z którego wynikałoby, że art. 15zzs zaczął działać wstecz.

Odmrożone od 24 maja

Kolejna wątpliwość powstała wskutek decyzji Sejmu o odmrożeniu wspomnianych terminów. Pojawiło się pytanie, czy nastąpiło to 23 maja, czy dzień później. Różne państwowe instytucje miały na ten temat odmienne zdanie, o czym pisaliśmy w artykule „Procedury odwieszone, tylko nie wiadomo od kiedy” (DGP nr 100/2020).
Do odmrożenia terminów doszło wskutek uchwalenia przez Sejm tarczy 3.0, czyli ustawy z 14 maja 2020 r. (Dz.U. poz. 875). Zasadnicza część jej przepisów weszła w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, czyli 16 maja. Nie dotyczyło to jednak terminów w postępowaniach, o których była mowa w art. 15zzs pierwszej tarczy. Te bowiem miały rozpocząć bieg (bądź biec dalej) po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie tarczy 3.0 (zgodnie z jej art. 68 ust. 6 i 7).
Pojawia się więc wątpliwość, czy przy obliczaniu tego 7-dniowego terminu należy uwzględniać 16 maja, czy zacząć obliczanie dopiero od 17 maja. Pierwszy wariant oznaczał, że terminy byłyby zamrożone do 22 maja i zaczęłyby biec od 23 maja. Drugi wariant prowadził do wniosku, że terminy były zamrożone do 23 maja i zaczęły biec od 24 maja.
We wspomnianym artykule informowaliśmy, że za wcześniejszą datą, tj. 23 maja, opowiedziały się m.in. Ministerstwo Sprawiedliwości i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Natomiast na datę 24 maja wskazywali m.in.: Ministerstwo Rozwoju i naczelnik Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Okazuje się, że rację mieli ci ostatni. Tak przynajmniej wynika z najnowszego postanowienia NSA. Sąd wyjaśnił, że tarcza 3.0 weszła w życie 16 maja 2020 r., więc ustanie przyczyny powodującej wstrzymanie rozpoczęcia, jak i zawieszenia biegu terminów procesowych nastąpiło 23 maja 2020 r. Oznacza to – zdaniem sądu – że od 24 maja 2020 r.:
  • rozpoczęły bieg terminy, które nie rozpoczęły swojego biegu przed dniem ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, oraz
  • biegną dalej terminy, które rozpoczęły swój bieg i uległy następnie zawieszeniu, przy czym, jak wyjaśnił Naczelny Sąd Administracyjny, do zachowania terminu wlicza się także te dni, które nastąpiły przed dniem zawieszenia.

orzecznictwo

Postanowienie NSA z 11 sierpnia 2020 r., sygn. akt I FZ 94/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia