Zarzuty powoływania się na wpływy w jednym z sądów oraz w zakładzie karnym usłyszała poznańska adwokat Agnieszka P. - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Kobieta w zamian za 30 tys. złotych podjęła się uzyskania warunkowego zwolnienia dla jednego ze skazanych.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego na polecenie prokuratora Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu zatrzymali trzy osoby, w tym poznańską adwokat Agnieszkę P. Chodzi o powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych.

Z informacji przekazanych PAP przez Prokuraturę Krajową wynika, że Agnieszka P., powołując się na istnienie wpływów w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, dwukrotnie podjęła się załatwienia sprawy w postaci uzyskania warunkowego przedterminowego zwolnienia dla skazanego odbywającego karę pozbawienia wolności.

"W pierwszym przypadku przyjęła kwotę 30 tysięcy złotych, jednak z uwagi na wydaną przez Sąd Okręgowy w Poznaniu odmowę warunkowego przedterminowego zwolnienia skazanego, adwokat zwróciła pieniądze. Kolejnym razem również zażądała kwoty 30 tysięcy złotych, z których w gotówce przyjęła 8 tysięcy złotych" - informuje rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.

Jak zaznacza, prokurator Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu przedstawił Agnieszce P. zarzuty powoływania się na wpływy w jednym z poznańskich sądów oraz w zakładzie karnym w zamian za korzyść majątkową w wysokości 30 tysięcy zł. Przestępstwo to jest kwalifikowane z art. 230 par. 1 kk.

Drugi z zatrzymanych - Henryk Sz. - według ustaleń śledczych był osobą, która podobnie jak i trzeci zatrzymany, podjęła się pośrednictwa w załatwieniu sprawy warunkowego przedterminowego zwolnienia. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący płatnej protekcji i powoływania się na wpływy w instytucjach. Natomiast trzeci z zatrzymanych jest podejrzany o popełnienie przestępstwa płatnej protekcji w warunkach recydywy.

Podejrzanym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

"Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania" - zaznacza Ewa Bialik.

Rzecznik dodaje, że sąd uznał, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów i zastosował wobec dwóch osób poręczenia majątkowe w kwotach od 50 do 75 tysięcy złotych, dozór policji oraz zakaz kontaktowania się. Natomiast wobec jednego z podejrzanych sąd zastosował zakaz opuszczania miejsca zamieszkania.

Jak informuje Prokuratura Krajowa, Agnieszka P. została ponadto zawieszona w wykonywaniu zawodu adwokata na czas trwania postępowania. PK podkreśliła jednocześnie, że prokurator skieruje zażalenia na postanowienia Sądu. Jak zaznaczono, w ocenie prokuratury prawidłowy tok śledztwa zabezpieczy jedynie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.