Sejm przyjął w czwartek obszerną nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego reformującą te postępowania. Głównym celem zmian - jak przekonuje resort sprawiedliwości - ma być ograniczenie przewlekłości postępowań.

Za nowelizacją głosowało 253 posłów, przeciw było 172, zaś 6 wstrzymało się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Wcześniej posłowie przyjęli osiem szczegółowych poprawek złożonych do tych przepisów w drugim czytaniu przez klub PiS, odrzucili zaś sześć poprawek złożonych przez były już klub Nowoczesna.

"Zmiana ma doprowadzić do poprawy tych aspektów funkcjonowania sądów, które Polacy najczęściej krytykowali, a więc ograniczyć przewlekłość postępowań i orzekanie na podstawie niewystarczającego materiału dowodowego, zwiększyć terminowość rozpraw, poprawić organizację sądów oraz zapewnić bardziej ludzkie traktowanie obywateli w sądach" - mówił w środę sprawozdający prace sejmowej komisji nad tymi przepisami Bartłomiej Wróblewski(PiS).

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak mówił zaś, że "przewodnim motywem przedłożenia jest wyeliminowanie obstrukcji procesowej i tego wszystkiego, co spowalnia postępowanie".

Większość opozycji krytykowała zmiany - wskazywała, że nowelizacja "jest niespójna" i zamiast przyspieszenia spraw wprowadzi dodatkowe zbędne formalizmy.

Jak informował resort sprawiedliwości, kiedy projekt noweli na początku roku trafiał do Sejmu, zmiany zakładają m.in., że pozwany w procesie cywilnym będzie zobowiązany do tego, by jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie odnieść się do zarzutów z pozwu. Ma to pozwolić sędziemu na sprawne przygotowanie planu rozprawy i wcześniejsze wezwanie stron do uzupełnienia dowodów. Ponadto sprawa w sądzie cywilnym ma się rozpoczynać od posiedzenia przygotowawczego. Przewidziano też skrócenie terminów rozpraw. Zgodnie z nowelizacją przyspieszeniu postępowań ma służyć także rozszerzenie możliwości składania zeznań na piśmie. Regułą ma być, że w mniej skomplikowanych sprawach cywilnych ma być tylko jedna rozprawa, na której zapadnie wyrok.