O 10:30 sprzed Ministerstwa Sprawiedliwości wyruszył marsz prawników. Główny postulat to zwiększenie wynagrodzenia dla tak zwanych pełnomocników z urzędu.
.
1 We wtorkowym proteście wzięło udział kilkudziesięciu adwokatów, którzy przeszli Al. Ujazdowskimi, spod budynku resortu sprawiedliwości przed kancelarię premiera. Tam delegacja protestujących na czele z dziekanem warszawskiej izby adwokackiej mec. Pawłem Rybińskim przekazała list do premier Ewy Kopacz. Wcześniej list ten został odczytany zgromadzonym i ubranym w togi adwokatom uczestniczącym w proteście. Część z protestujących trzymała tablice z hasłami: "Pomoc amatorów, czynna do wyborów"; "Nie dla marnotrawstwa publicznych pieniędzy"; "Nie dla bezpłatnej, profesjonalnej pomocy prawnej dla bogatych"; "Jesteśmy adwokatami ludzi, a nie swoich interesów".
PAP / Marcin Obara
2 Jak powiedział PAP uczestniczący w proteście mec. Krzysztof Boszko, adwokaci mają prawo do prezentowania swoich poglądów podobnie jak wszystkie inne grupy zawodowe. "Mam nadzieję, że taka akcja, jako pierwsza w środowisku, jest jaskółką, która wiosnę uczyni i być może efekt ten akcji będzie znacznie większy niż kuluarowych działań do tej pory podejmowanych z marnym skutkiem" - zaznaczył. Protestujący krytykują wprowadzenie do ustawy o bezpłatnej pomocy prawnej możliwości udzielania porad przez absolwentów prawa. "Z przykrością musimy zauważyć, że przyjęta ustawa o bezpłatnej przedsądowej pomocy prawnej rozmija się całkowicie z rzeczywistymi potrzebami tak obywateli, jak i wymiaru sprawiedliwości, a rozwiązania zaproponowane w niej nie mają charakteru dalekowzrocznego, spójnego i kompleksowego" - napisano w liście do premier Kopacz.
PAP / Marcin Obara
3 Dodano w nim, że "jest rzeczą wysoce ryzykowną pozostawienie ochrony prawnej obywateli prawnikom nieprofesjonalistom". "Przestrzegamy przed konsekwencjami takiej zmiany. Naszym zdaniem efekt będzie odwrotny od zamierzonego, a Polacy zapłacą wysoką cenę za błędy, brak wiedzy i doświadczenia +darmowych+ doradców" - napisali adwokaci.
PAP / Marcin Obara
4 Zgodnie z przyjętą w zeszłym tygodniu ustawą o pomocy prawnej na etapie przedsądowym w kraju ma zostać utworzonych ponad 1,5 tys. punktów, w których od stycznia 2016 r. będą udzielane bezpłatne porady. Jako regułę przyjęto, że pomoc będą świadczyć adwokaci lub radcowie prawni na podstawie umowy zawartej z powiatem. Powiat będzie mógł jednak powierzyć prowadzenie połowy punktów na jego terenie organizacjom pozarządowym. Te organizacje - jak przewidziano - będą także mogły zatrudniać do udzielania pomocy osoby, które ukończyły wyższe studia prawnicze, jeśli mają one co najmniej trzyletnie doświadczenie w wykonywaniu czynności związanych ze świadczeniem pomocy prawnej. "Prawnik bez aplikacji jest jak absolwent medycyny bez specjalizacji, bowiem właśnie kończąc aplikację i składając egzamin zawodowy, nabywa kluczowych kompetencji, by mądrze pomagać i nie czynić szkody" - wskazano w liście do premier. Już w zeszłym tygodniu adwokatura zapowiedziała, że będzie zabiegała w Senacie o zmiany w tej ustawie. Wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń odnosząc się do tych uwag mówił wtedy PAP, że organizacje pozarządowe mają wieloletnie doświadczenie i praktykę w udzielaniu porad prawnych. Zastrzegał, że ustawa jest w Senacie i wszelkie propozycje zmian są w gestii senatorów.
PAP / Marcin Obara
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję