Wiele wskazuje na to, że adwokatura w aferze reprywatyzacyjnej będzie miała już z górki. Mecenas Grzegorz Majewski zrezygnował z funkcji dziekana stołecznej palestry, a prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Andrzej Zwara nawet nie ukrywa, że rezygnację Majewskiego przyjął z ulgą. Panowie zresztą się wyraźnie poróżnili, bo dziekan wydał oświadczenie, że nie czuje wsparcia władz samorządu, a prezes oświadczył, że ustąpienie mec. Majewskiego było rzeczą absolutnie oczywistą.
Jednocześnie odnoszę wrażenie, że przedstawiciele środowiska oswoili się z myślą, iż teraz jest już wszystko w porządku. A nie jest. Słuchając słów o tym, że środowisko adwokackie powinno być przykładem dla polityków bądź że może stanowić wręcz wzór cnót, warto mieć z tyłu głowy, ile czasu władzom samorządu dojście do tych oczywistych wniosków zajęło.
Pozostało
84%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama