Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński podtrzymuje, że nie może dopuścić do orzekania trzech sędziów TK wybranych przez obecny Sejm, póki nie zostaną zaprzysiężeni trzej sędziowie wybrani zgodnie z konstytucją przez poprzedni Sejm.

W środę Informacyjna Agencja Radiowa ujawniła, że Mariusz Muszyński - jeden z trzech sędziów TK wybranych w grudniu 2015 r. przez Sejm - napisał do Rzeplińskiego list, w którym żąda umożliwienia mu podjęcia obowiązków zawodowych. Dodał, że oczekuje "natychmiastowego" przydzielenia mu spraw i dołączenia do składów orzekających. Muszyński powiedział IAR, że jeśli prezes do jego pisma się nie ustosunkuje, podejmie odpowiednie kroki prawne; nie zdradził, jakie.

"Przygotowałem już odpowiedź na to pismo" - powiedział PAP Rzepliński. Nie ujawnił szczegółów.

Zarazem odpowiedział twierdząco na pytanie, czy podtrzymuje słowa, wygłoszone w lipcu w Sejmie podczas prac nad nową ustawą o TK, że przewidywane przez nią dopuszczenie trzech sędziów z grudnia ub.r. do orzekania prowadzi do niekonstytucyjnego zniweczenia wyroku z 3 grudnia ub.r. TK uznał wtedy, że wybór trzech sędziów z października ub.r. jest konstytucyjnie ważny, a prezydent ma obowiązek ich zaprzysiężenia.

Rzepliński dodał wtedy, że prezes TK nie może dopuścić trzech grudniowych sędziów do orzekania. Nie dopuszcza on tych trzech sędziów do orzekania (oprócz Muszyńskiego to Henryk Cioch i Lech Morawski - PAP), bo według wyroku TK ich miejsca są zajęte przez wcześniej wybranych trzech sędziów z października 2015 r. (są to: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak). PiS podkreśla, że nie ma żadnej podstawy prawnej, by prezes TK nie dopuszczał do orzekania sędziów TK wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez prezydenta.

We wtorek weszła w życie nowa ustawa o TK z 22 lipca. Według TK nie wchodzi w życie jej kilkanaście przepisów, uznanych przezeń za niekonstytucyjne 11 sierpnia. Działając na podstawie ustawy o TK z czerwca 2015 r., TK uznał za niekonstytucyjne kilkanaście zapisów, w tym m.in: zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm. Rząd zapowiedział wtedy, że nie wydrukuje tego wyroku, bo wydano go z naruszeniem prawa.

We wtorek rząd opublikował zaległe wyroki Trybunału. Wydrukowano w sumie 21 orzeczeń - bez tych z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia ub.r. oraz z 11 sierpnia - o częściowej niekonstytucyjności nowej ustawy o TK. Wyroki opublikowano na podstawie nowej ustawy, której artykuł 89. głosi: "W terminie 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy ogłasza się rozstrzygnięcia Trybunału wydane przed dniem 20 lipca 2016 r. z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym, z wyjątkiem rozstrzygnięć dotyczących aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą".

Na stronie TK wyroki z 9 marca i 11 sierpnia są określone jako "oczekujące na ogłoszenie w Dzienniku Ustaw". Dodano, że Rzepliński "zarządził ich ogłoszenie". W środę Rzepliński powiedział PAP, że mam nadzieję, iż rząd opublikuje dwa brakujące wyroki. "Nikt nie ma prawa segregować wyroków TK" - dodał.

Parlament zakończył prace nad ustawą 22 lipca. Zdaniem PiS - które było autorem jej projektu bazowego - ustawa jest odpowiedzią na kryzys, jaki od wielu miesięcy trwa wokół TK. Według opozycji tryb pracy nad ustawą naruszył procedury legislacyjne, zaś część jej zapisów jest niekonstytucyjna i nie uwzględnia zaleceń Komisji Weneckiej. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę 30 lipca. 1 sierpnia opublikowano ją w Dzienniku Ustaw.