Samorząd środowiska jest gotowy uczestniczyć w ewentualnych pracach nad odpowiednimi zmianami legislacyjnymi - poinformowała PAP rzeczniczka KRN, notariusz Barbara Nintza. Dodała, że sama propozycja nagrywania czynności notariuszy jest dość ogólna i wymagałaby doprecyzowania, m.in. co do tego, które czynności miałyby być nagrywane.
W liście do prezesa KRN Bodnar powołał się na skargi na notariuszy wpływające od osób, które w wyniku niekorzystnych umów - zawieranych w formie aktów notarialnych - utraciły własność zamieszkiwanych nieruchomości. "Z relacji tych osób wynika, że w chwili składania podpisów w kancelarii notarialnej nie miały świadomości, że zawierają umowę, której przedmiotem jest definitywne przeniesienie własności, a w konsekwencji utrata podstawy egzystencji, mieszkania" - dodał Bodnar.
Zaznaczył, że opisywane w mediach informacje o kolejnych osobach pokrzywdzonych w wyniku powtarzalnego przebiegu zdarzeń wskazują, że padły one ofiarami zorganizowanego procederu przejmowania mieszkań za kwoty udzielonych pożyczek, znacząco odbiegających od wartości rynkowej tych nieruchomości. Problem ma charakter ogólnopolski - podkreślił RPO.
Według niego, zarówno w artykułach prasowych, jak też w skargach do RPO powtarzają się zarzuty wobec notariuszy sporządzających akty notarialne, na których podstawie doszło do przeniesienia własności nieruchomości. "Zarzuty te dotyczą nierzetelnego informowania stron przystępujących do aktu o jego skutkach, czy niereagowania na celowe wprowadzanie w błąd przez nieuczciwego kontrahenta zmierzającego do przejęcia (czy wręcz wyłudzenia) nieruchomości od jej właściciela" - napisał.
Przyznał, że ustalenie po fakcie rzeczywistej treści rozmów toczonych podczas sporządzania aktu notarialnego, sposobu udzielania zapewnień i pouczeń przez notariusza, istotnie nastręcza poważnych trudności, a nierzadko w ogóle nie jest możliwe. "Niestety, nie można całkowicie wykluczyć przypadków zaniedbania przez notariusza jego obowiązków wynikających z art. 80 Prawa o notariacie (+czuwania nad należytym zabezpieczeniem praw i słusznych interesów stron oraz innych osób, dla których czynność ta może powodować skutki prawne+ oraz +udzielania stronom niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanej czynności notarialnej+)" - podkreślił Bodnar.
Zaznaczył, że obecnie trudno również notariuszowi odeprzeć formułowane wobec niego zarzuty bez możliwości udowodnienia, że sposób wykonywania przez niego obowiązków przy zawieraniu konkretnego aktu notarialnego nie odbiegał od obowiązujących norm prawnych i standardów.
Dlatego Bodnar uznał konieczność podjęcia działań legislacyjnych na rzecz lepszego zabezpieczenia praw i interesów stron przystępujących do aktów notarialnych. Wskazał, że wśród możliwych form zabezpieczenia zgłaszany jest m.in. postulat nagrywania przebiegu czynności notarialnych z udziałem stron za pośrednictwem urządzenia rejestrującego dźwięk albo dźwięk i obraz. "Nie tylko podniosłoby to standard wykonywania obowiązków przez notariuszy, ale również ułatwiłoby późniejszą kontrolę prawidłowości postępowania wszystkich zainteresowanych - co miałoby znaczenie w sprawach dyscyplinarnych czy odszkodowawczych" - dodał RPO.
Podkreślił, że miałoby to też wpływ na pozytywny wizerunek notariuszy i ugruntowanie zaufania społecznego do tej grupy zawodowej.
RPO poprosił KRN o poinformowanie czy wpływały do niej skargi na notariuszy od osób pokrzywdzonych wskutek całego procederu, a jeśli tak to jaki był sposób ich załatwienia. Chciałby też znać stanowisko samorządu notariuszy wobec postulatu rejestrowania czynności notarialnych.
Barbara Nintza powiedziała PAP, że samorząd zawodowy nie jest przeciwny działaniom legislacyjnym na rzecz lepszego zabezpieczenia praw i interesów stron. Dodała, że propozycje RPO wymagałyby dużych zmian legislacyjnych, w których KRN byłaby gotowa uczestniczyć. Zarazem podkreśliła, że idea nagrywania czynności jest "dość ogólna i nieprecyzyjna". "Należałoby doprecyzować m.in. czy mają być nagrywane wszystkie czynności odbywające się w kancelarii notarialnej, czy także poza nią" - dodała.
Nintza podała, że toczy się kilka postępowań notarialnych sądów dyscyplinarnych wobec notariuszy co do spraw, które były przedmiotem pisma RPO. Po dwa postępowania toczą się przed izbami notarialnymi w Katowicach i w Poznaniu (zawieszono je do zakończenia postępowań karnych w tych sprawach). Jedna sprawa jest z kolei na etapie kasacji do Sądu Najwyższego - izba we Wrocławiu ukarała obwinioną notariusz karą pieniężną, od czego odwołała się ona do SN.
Notariusz odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia zawodowe, w tym za "oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawnych, uchybienia powadze lub godności zawodu". W katalogu kar dyscyplinarnych są - w kolejności - upomnienie, nagana, kara pieniężna do wysokości pięciokrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw i pozbawienie prawa prowadzenia kancelarii. Przedawnienie przewinień zawodowych następuje po 3 latach od czynu.