Nie ma wątpliwości, że za wpisywaniem się osób wykonujących zawód adwokata na listę radców prawych przemawia możliwość zatrudnienia radcy w ramach stosunku pracy.



Adwokatów i radców przybywa, a pracy dla nich - jak przestrzegają oba samorządy - wprost przeciwnie. Prawnicy szukają więc możliwości zwiększenia swoich szans na rynku pracy.
Mają w końcu możliwość przepływu pomiędzy zawodami, a mogą też być wpisani na obie listy: adwokacką i radcowską. Dla młodych adwokatów, szczególnie interesująca jest możliwość zatrudnienia na etacie, dostępna w korporacji radcowskiej.

- Bazując na obecnych przepisach można pozostawać wpisanym na obie listy, czyli radców prawnych i adwokatów, wykonywać natomiast można tylko jeden zawód. Od niedawna można natomiast używać obu tytułów. Część osób posługuje się zatem w obrocie gospodarczym tytułem „adwokat - radca prawny”, co wśród prawników budzi lekki uśmiech, natomiast przez przedsiębiorców jest jednak traktowane jako dodatkowy atut - zwraca uwagę adwokat Agata Rewerska, która przez wiele lat wykonywała zawód radcy prawnego.
Tłumaczy, że z uwagi na fakt, że wykonywać można tylko jeden zawód, w zależności od wybranego zawodu, trzeba albo zawiesić wykonywanie zawodu radcy prawnego (i wykonywać zawód adwokata), albo wpisać się na listę adwokatów niewykonujących zawodu (i wykonywać zawód radcy prawnego).

- W chwili obecnej uprawienia obu zawodów są całkowicie tożsame, z tym tylko, że radcowie prawni mają szerzej zakreślone formy wykonywania zawodu i znacznie mniej ograniczeń w zakresie podejmowanych czynności. W konsekwencji zawód radcy prawnego stał się ciekawszy rynkowo do wykonywania. Z kolei atutem adwokatury jest rozpoznawalny przez wszystkich tytuł zawodowy „adwokata” - zwraca uwagę mec. Rewerska.

Radca prawny dr Tomasz Niedziński wskazuje, że zasady etyki radcy prawnego zobowiązują radcę do używania wyłącznie tytułu zawodowego „radca prawny” przy wykonywaniu czynności zawodowych.

- Nie ogranicza to prawa do informowania o posiadaniu innych tytułów zawodowych. Posługiwanie się natomiast np. wizytówką z tytułami „adwokat-radca prawny” może wprowadzać w błąd klienta co do tego, jaki zawód dana osoba wykonuje i w ramach którego zawodu wykonuje czynności zawodowe. To jaki zawód jest wykonywany i w ramach którego wykonywane są czynności zawodowe ma zaś znaczenie dla ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej - tłumaczy mec. Niedziński.

Istnieje więc swobodny przepływ między tymi zawodami i będąc wpisanymi na obie listy można dokonać wyboru, który z zawodów prawnik chce wykonywać, a który wpis będzie miał charakter bierny. Czy to dobre rozwiązanie?

Radca prawny Michał Paprocki ma dylemat. - Zawsze uczono mnie, żeby decyzję o wyborze zawodu adwokata albo radcy prawnego podejmować świadomie, w sposób przemyślany. Nadto, obecność na obu listach wiąże się z dodatkowymi obowiązkami oraz kosztami. Będąc radcą prawnym nie czuję takiej potrzeby i wiem, że moi koledzy i koleżanki radcowie w większości myślą podobnie. Rozumiem natomiast sytuację adwokata, który poszukuje zatrudnienia na umowę o pracę i chce skorzystać z tego przywileju radcy prawnego. Same rozważania na ten temat prowadzą do nieuchronnej konkluzji o sztuczności rozróżnienia dwóch zawodów. Jeżeli jednak można swobodnie przepływać pomiędzy tymi zawodami i taka zmiana może otwierać młodemu prawnikowi określone możliwości, to czemu z tego nie skorzystać? - mówi mec. Paprocki.

Dodaje, że w efekcie postępującego ujednolicenia zawodów adwokata i radcy prawnego, istniejąca różnica możliwości pozostawania w stosunku pracy, wydaje się kluczowa. Taki wpis jest zatem bardziej w interesie adwokatów. - Jeden z moich znajomych radców prawnych, wspólnik w kancelarii radcowskiej, wpisał się na listę adwokatów z tego względu, aby prowadzić kancelarię adwokacko-radcowską i uprościć współpracę z aplikantami adwokackimi (którym upoważnienia nie może udzielić radca prawny w kancelarii radcowskiej). Dodatkowo, magnesem dla młodych adwokatów z całą pewnością mogą być niższe koszty składek oraz, w mojej ocenie, lepsza organizacja pracy samorządu - zauważa mec. Paprocki.

Podobnie widzi to mec. Niedziński: za wpisywaniem się osób wykonujących zawód adwokata na listę radców przemawia możliwość zatrudnienia radcy w ramach stosunku pracy.
- Natomiast, od momentu, gdy radcowie mogą podejmować się obrony w postępowaniu karnym, to nie ma szczególnych korzyści w przypadku radców wpisujących się na listę adwokatów - mówi mec. Niedziński.

Adwokat Bartłomiej Witucki rozważając możliwość zatrudnienia radcy na podstawie umowy o pracę wskazuje, że w środowisku adwokackim temat ten ciągle wzbudza emocje.
- Część środowiska adwokackiego uważa, że możliwość zatrudnienia na etacie powinni mieć także adwokaci. Przeciwnicy tego stanowiska uważają, że istotą profesji adwokackiej jest to, że jest to wolny zawód i że stosunek pracowniczy ogranicza niezależność. Nie jestem radcą prawnym i nigdy nie byłem zatrudniony jako radca prawny, więc nie mogę być pewny, czy rzeczywiście w wypadku stosunku pracy niezależność radców bywa ograniczana. Z drugiej strony, w dzisiejszych czasach wielu adwokatów bywa prawnikami wewnętrznymi (in house) i nie sądzę, aby pracujący razem z nimi w dziale prawnym radca prawny zatrudniony na etacie był traktowany inaczej niż adwokat świadcząc pomoc prawną dla tej firmy na podstawie umowy cywilnoprawnej.

Dodaje, że rzeczywiście tak bywa, że dana firma nie przewiduje innej możliwości niż zatrudnienie na podstawie umowy o pracę. - W takiej sytuacji adwokat musi zrezygnować z oferty zatrudnienia lub wpisać się właśnie na listę radców prawnych. Nie znam żadnych twardych danych, ale wydaje się, że wpisanie się na listę radców prawnych i zatrudnienie na podstawie umowy o pracę jest szczególnie atrakcyjne dla kobiet z uwagi na ustawową ochronę stosunku pracy - wskazuje mec. Witucki.

I żartując dodaje, że dostrzega jeszcze jeden plus takiego wpisu: jeśli nic się w tej mierze nie zmieniło, to adwokat wpisany na listę radców prawnych płaci mniejsze wpisowe w Mistrzostwach Polski Radców Prawnych w tenisie, niż adwokat niewpisany na listę radców prawnych.