Wojewoda łódzki o wydaniu rozstrzygnięcia nadzorczego w sprawie podjętej w kwietniu przez łódzkich radnych uchwały - stanowiska Rady Miejskiej w Łodzi w sprawie stosowania się władz Łodzi do wyroków Trybunału Konstytucyjnego - poinformował dziennikarzy w czwartek. Uzasadniając stwierdzenie jej nieważności podkreślił, że postępowanie wykazało "rażącą sprzeczność uchwały z porządkiem prawnym obowiązującym w RP".
Ireneusz Krześnicki, dyr. Wydziału Prawnego, Nadzoru i Kontroli Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, poinformował, że stwierdzając nieważność uchwały wojewoda w uzasadnieniu wskazał cztery kierunki prawnej argumentacji.
Jak wyjaśnił, została ona podjęta bez podstawy prawnej, czyli poza zakresem kompetencji Rady Miejskiej w Łodzi. Argumentował także, że żaden przepis prawa, w tym również uchwalony przez radę paragraf 17 regulaminu jej pracy nie upoważnia tego organu do wypowiadania się na temat obowiązującego w Polsce porządku prawnego.
"Wojewoda zauważył również, że rada nie posiada kompetencji formułowania wytycznych wobec prezydenta miasta Łodzi i jednostek komunalnych dotyczących sposobu ich działania. Wreszcie, po czwarte jest ona sprzeczna z obowiązującym porządkiem prawnym w kraju, zwłaszcza z określonym w art. 7 Konstytucji RP zasadą legalizmu, która stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w zakresie prawa" – podsumował Krześnicki.
Prof. Rau dodał, że w tej sprawie otrzymał od łodzian 134 listy i 62 maile o bardzo podobnej treści. "Mieszkańcy Łodzi prosili mnie, abym nie stwierdzał nieważności tej uchwały. Odpowiadałem, że w tej sprawie nie będę kierował się treścią polityczną, ale tylko i wyłącznie kwalifikacją prawną, co też uczyniłem" – zaznaczył.
Wniosek o uchylenie uchwały do wojewody wnieśli radni PiS, którzy byli przeciwni przyjęciu stanowiska argumentując m.in., że jest to akt polityczny i niekonstytucyjny, który przekracza kompetencje samorządu. Przegłosowano ją głosami radnych SLD i PO, którzy w łódzkiej radzie tworzą koalicję.
Po ogłoszeniu decyzji przez wojewodę, w czwartek przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak (PO) i jej wiceprzewodniczący Paweł Bliźniuk (PO), zapowiedzieli, że na najbliższej – zaplanowanej na 25 maja - sesji rady postawią pod głosowanie projekt uchwały o skierowaniu rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
"Chcemy, by sąd rozstrzygnął, czy rada miasta może podejmować stanowiska w sprawach ważnych dla mieszkańców Łodzi, czy też nie" – tłumaczył Kacprzak.
Bliźniuk dodał, że decyzja wojewody jest "kuriozalna i podyktowana względami politycznymi oraz oddalona od realiów prawnych, bo jeżeli ktoś narusza prawo, to jest to rząd, który od wielu dni nie publikuje wyroku TK dot. noweli grudniowej".
Łódzcy rajcy z klubu PO podkreślili, że uzasadnienie wojewody napawa ich "wielkimi obawami". Podczas briefingu prasowego pytali, czy jest to pierwszy krok w stronę realizacji zapowiedzi poseł Krystyny Pawłowicz (PiS), która stwierdziła, że Radę Miejską w Łodzi należy zlikwidować.
"Wojewoda stwierdził w uzasadnieniu, że rada gminy w ogóle nie może podejmować uchwał stanowiskowych nawet, jeśli dotyczą ważnego interesu mieszkańców. To próba ograniczenia działań samorządu oraz cenzury i kneblowania samorządowców" – zaznaczyli.
Łódzcy radni uchwałę dot. TK przyjęli 20 kwietnia. Według jej pomysłodawcy Macieja Rakowskiego (SLD), stanowisko miało być zabezpieczeniem przed chaosem, w którym nie byłoby wiadomo, czy ewentualne uchylone (przez TK) ustawy obowiązują, czy nie.
9 marca TK uznał, że grudniowa nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS - wprowadzająca m.in. nowe zasady orzekania w pełnym składzie oraz wyznaczania terminów rozpatrywania spraw - narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany. Mimo to TK wydaje kolejne wyroki, choć przedstawiciele władz mówią, że TK powinien orzekać zgodnie z grudniową nowelą.
Nad merytorycznymi propozycjami rozwiązania sporu wokół TK pracuje zespół ekspertów powołany w następstwie wydania przez Komisję Wenecką opinii w sprawie zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. W opinii wydanej na początku marca Komisja podkreśliła, że "osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w Polsce. Komisja wezwała też polski parlament do znalezienia rozwiązania w oparciu o zasadę praworządności, przy poszanowaniu orzeczeń TK.
W środę Komisja Europejska dała Polsce czas do poniedziałku na podjęcie działań zmierzających do usunięcia zastrzeżeń dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, wskazując, że jeśli do tego dnia to się nie stanie, przyjęta zostanie opinia dotycząca praworządności w RP.