Prowadzona przez sędziego Andrzeja Biernata sprawa w składzie pięciu sędziów odbywała się 17 maja na posiedzeniu niejawnym – bez udziału stron. We wtorek TK publicznie ogłosił wyrok. Skarżony przepis "w zakresie w jakim nie nakłada na Skarb Państwa obowiązku zwrotu kosztów procesu stronie wygrywającej, niezasądzonych od strony przegrywającej jest zgodny z Konstytucją" – powiedział Biernat ogłaszając wyrok.
W uzasadnieniu orzeczenia sędzia TK Andrzej Wróbel tłumaczył, że do zastosowania artykułu Kodeksu postępowania cywilnego pozwalającego na takie odstępstwo nie wystarcza trudna sytuacja majątkowa przegrywającej strony. Przypomniał, że w przypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów, albo nie obciążać jej w ogóle kosztami – jeśli uzna, że inne postępowanie byłoby niesprawiedliwe.
"Zakwalifikowanie konkretnego przypadku jako +szczególnie uzasadnionego+ wymaga rozważenia całokształtu okoliczności sprawy, łączących się z charakterem żądania poddanego pod osąd, przy uwzględnieniu zasad współżycia społecznego" – uzasadnił sędzia Wróbel.
Sprawa przed TK została zainicjowana w 2013 r. skargą konstytucyjną mężczyzny pozwanego w sprawie cywilnej. Sąd drugiej instancji ostatecznie oddalił to powództwo, zaś orzekając o kosztach odstąpił od obciążenia powoda kosztami procesu na rzecz pozwanych. Sąd decyzję w sprawie kosztów uzasadnił sytuacją majątkową powoda, doznanym przez niego uszczerbkiem na zdrowiu oraz faktem, że oddalenie powdztwa nastąpiło w wyniku przedawnienia.
Zdaniem skarżącego przepis Kodeksu postępowania cywilnego mówiący, że "w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami" prowadzi do tego, iż strona wygrywająca pozbawiona zostaje zwrotu poniesionych nakładów finansowych, niezbędnych do dochodzenia swych praw.
Skarżący argumentował też, że zwolnienie od kosztów postępowania strony przegrywającej, bez stworzenia odpowiedniego źródła rekompensaty tych kosztów dla strony wygrywającej, stanowi ograniczenie konstytucyjnego prawa do sądu. Takie koszty miałby ponosić Skarb Państwa – wnosił.
TK odnosząc się do tych argumentów uznał jednak, że taki przepis Kodeksu postępowania cywilnego jest „swoistym wentylem bezpieczeństwa”. „Daje możliwość w szczególnie uzasadnionych przypadkach odciążenia strony przegrywającej od kosztów procesu” – uzasadnił sędzia Wróbel. Stanowi on celowe i uzasadnione odstępstwo od zasady odpowiedzialności za wynik procesu – dodał.
Zaznaczył, że jest on stosowany przez sądy niezmiernie rzadko, a katalog pozwalający na jego stosowanie nie jest tzw. prawem ubogich i nie narusza konstytucyjnego prawa do sądu. „Konstytucyjny standard prawa do sądu nie wymaga nieodpłatności postępowania sądowego, realizowanej w drodze przejęcia przez Skarb Państwa całego ekonomicznego ciężaru dochodzenia swych praw przed sądem” – podkreślił sędzia sprawozdawca.
O uznanie przepisu za zgodny z konstytucją w pismach do TK zwrócili się w zeszłym roku: Sejm poprzedniej kadencji oraz ówczesna Prokuratura Generalna.
"Zaskarżony przepis ustanawia wyjątek dopuszczający preferencyjne traktowanie jednej ze stron postępowania, wymagające jednak proporcjonalnego wyważenia interesów obu stron w świetle okoliczności sprawy. Przepis jest przejawem tzw. prawa sędziowskiego i może być stosowany wówczas, kiedy okoliczności konkretnej sprawy dają po temu podstawy. Jego celem jest zapobieżenie wydaniu orzeczenia o kosztach procesu, które byłoby niesprawiedliwe" - pisała wówczas w stanowisku dla TK Prokuratura Generalna.
Wyrok jest prawomocny i podlega niezwłocznemu ogłoszeniu – stwierdził sędzia Biernat. Żadnej ze stron postępowania nie było we wtorek w Trybunale.
Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół TK, który nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany, podobnie jak kolejne - wydawane z pominięciem grudniowej noweli.
Wtorkowa sprawa o zwrocie kosztów sądowych w sprawach cywilnych była siódmym takim orzeczeniem.