Sąd: profesjonalista, którym niewątpliwie jest radca prawny, powinien znać skutki podejmowanych przez siebie czynności. Jeśli negocjuje rozłożenie zobowiązania na raty, to znaczy, że nie kwestionuje jego wysokości.

Sprawa dotyczyła W.K. - prawniczki zatrudnionej w stołecznym urzędzie od 2008 r. do 2013 r. na stanowisku głównego specjalisty. Jej wynagrodzenie wynosiło 4 285 zł miesięcznie plus dodatek funkcyjny w wysokości 500 zł oraz dodatek za wysługę lat. Ponadto, na podstawie umowy z 2010 r. pracodawca wysłał prawniczkę na aplikację radcowską. Zobowiązał się pokryć 50 proc. opłaty za I rok oraz pokrywać koszty aplikacji w kolejnych latach nauki w wysokości określanej w sporządzanym każdego roku aneksie do umowy. Poza tym pracodawca zobowiązał się udzielić pracownicy urlopu szkoleniowego w wymiarze 10 dni w każdym roku odbywania aplikacji.

Koniec pracy. Początek zobowiązań

Prawniczka zobowiązała się zaś m.in. do zwrotu poniesionych przez pracodawcę kosztów w przypadku, gdy w trakcie trwania nauki lub w terminie 36 miesięcy po jej ukończeniu rozwiąże z urzędem stosunek pracy za wypowiedzeniem lub jeżeli urząd rozwiąże z nią stosunek pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia z jej winy. Ustalili, że wysokość kosztów podlegających zwrotowi jest proporcjonalna do okresu pracy po ukończeniu nauki lub okresu pracy w czasie nauki. I tak pracodawca płacił za szkolenie zgodnie z ustaleniami przez trzy lata aplikacji, a prawniczka wkrótce po jego ukończeniu w 2013 r. zdecydowała się odejść z pracy. Pracodawca policzył wysokość kosztów jakie poniósł w związku dofinansowaniem nauki aplikantki i zobowiązał ją do zapłacenia kwoty 2,4 tys. zł (kwota opłaconego przez pracodawcę czesnego ) oraz kwoty 5,9 tys. zł (stanowiącej proporcjonalny zwrot kosztów za wykorzystany urlop szkolenia).

Z uwagi na to, że była to duża kwota dla prawniczki, zwróciła się ona do pracodawcy o możliwość uregulowania zobowiązania w 12 nieoprocentowanych ratach. Pracodawca wyraził zgodę i kwotę 8,3 tys. zł podzielił na 12 rat, wyznaczając terminy zapłaty.

Następnie prawniczka - w piśmie przesłanym pracodawcy - stwierdziła, że ze wszystkich swoich zobowiązań względem urzędu wywiązała się bez zastrzeżeń. Dodatkowo podniosła, że w okresie odbywania aplikacji nie wykorzystywała w pełni swoich uprawnień przysługujących jej z ustawy o radcach prawnych, a wysokość zwrotu za wykorzystany w tym czasie przez nią urlop szkoleniowy został jej naliczony w sposób nieprawidłowy – wraz z kwotą podatku i składki na ZUS, o czym nie została poinformowana. Ponadto wynagrodzenie za ten urlop zostało potrącone z podstawy naliczenia nagrody rocznej, co powoduje, że jego zwrot w wysokości naliczonej przez pracodawcę należy uznać za niezgodny z zasadami współżycia społecznego. Wskazała również, że z powodu odbywania aplikacji miała w tym czasie naliczane niższe niż inni pracownicy nagrody, ze względu na świadczenie pracy w mniejszym wymiarze, co w jej ocenie stanowiło dyskryminowanie jej osoby. Wystąpiła zatem do pracodawcy o umorzenie tego zobowiązania finansowego. Ten nie wyraził zgody, a sprawa trafiła do sądu. Prawniczka uregulowała swoje zobowiązanie w kwocie 2.8 tys. zł (2.4 tys. zł zwrotu czesnego oraz 485 za wykorzystany urlop szkoleniowy), a urząd w pozwie domagał się jeszcze łącznie kwoty 5.4 tys. zł.

W tej sprawie spór toczył się wokół oceny zasadności żądania przez urząd zwrotu kosztów poczynionych na rzecz umożliwienia pracownikowi odbycia aplikacji radcowskiej. Kluczowym zatem dla rozstrzygnięcia było ustalenie, czy wyliczona przez pracodawcę wysokość zwrotu kosztów była zasadna i akceptowana przez pozwaną pracownicę na tle wzajemnie poczynionych ustaleń odnośnie spłaty zobowiązania.

Wykształcenie zobowiązuje

Sąd wydał wyrok zgodny z żądaniem pozwu. Wyjaśnił, że dla pełnej oceny roszczenia zgłoszonego przez powoda niezbędne będzie przywołanie art. 300 kodeksu pracy.
Zgodnie z nim, w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. I tak sąd sięgnął do przepisów k.c. w zakresie w jakim dotyczą one czynności prawnych. Przewidziane bowiem w jego przepisach reguły wykładni oświadczeń woli stron mają odpowiednie zastosowanie także do umów o pracę (wyrok SN z 4 marca 1999 roku, sygn. akt I PKN 616/98).

Zgodnie zatem z art. 61 k.c. i art. 60 k.c., oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. Art. 65 par. 1 i 2 k.c., przewiduje zaś, że oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na ich dosłownym brzmieniu.

W tej sprawie pracodawca określił wysokość zobowiązania pozwanej prawniczki na 8.3 tys. zł, jednocześnie wyrażając zgodę na rozłożenie zobowiązania na 12 rat z określeniem ich wysokości i terminów spłaty. Strony ostatecznie doszły do porozumienia i określiły swoje stanowisko, kiedy do pozwanej pracownicy doszło pismo kształtujące wzajemne zobowiązania. Strony w ten sposób zawarły umowę. Prawniczka nie kwestionowała bowiem wysokości tego zobowiązania w momencie, kiedy podjęła negocjacje co do rozłożenia żądanej przez pracodawcę kwoty na raty. Zarówno treść prowadzonej przez strony korespondencji w zakresie ustalania warunków spłaty zobowiązania, jaki i zachowanie pozwanej prawniczki w czasie negocjacji i po nich, oceniane w kategoriach obiektywnych nie budzą wątpliwości co do intencji stron dotyczącej wysokości i sposobu regulowania zobowiązania na zasadach określonych w korespondencji, tym bardziej, że prawniczka posiadała profesjonalną wiedzę z zakresu prawa i znała skutki, jakie pociągają za sobą określone typy podejmowanych czynności.

Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z 30 września 2015 r., sygn. akt VIII P 116/15