Wprowadzenie pojęcia cmentarzy i pochówków ekologicznych czy dążenie do usunięcia z cmentarzy odpadów trudnych do przetworzenia – to niektóre postulaty Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza (UMP) zawarte w raporcie „Miejskie nekropolie. Analiza sytuacji, stan prawny oraz wyzwania stojące przed zarządcami cmentarzy komunalnych”.
Jak podkreślają autorzy raportu, ustawa z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 887 ze zm., dalej: u.c.z.) nie przystaje do potrzeb zmieniającego się społeczeństwa. Wskazują na to wyniki badań przeprowadzonych przez UMP. Wynika z nich, że w mniejszości są przeciwnicy ograniczania tradycyjnych nagrobków na rzecz innych form upamiętnienia zmarłych czy ograniczania pochówku trumiennego na rzecz pochówku w urnach. Ta druga forma dominuje w większości dużych miast, a odsetek takich pochówków rośnie z roku na rok. Kontrowersje wśród badanych wciąż budzi rozsypywanie prochów na cmentarzu i poza nim (w miejscach prawnie dozwolonych), czego usankcjonowanie – w opinii UMP – należałoby rozważyć. Nie ma natomiast obecnie przestrzeni do prac nad zezwoleniem na przechowywanie urny z prochami w domu (patrz: infografika).
Coraz większa popularność pochówku w urnach to nie tylko efekt postępujących zmian społecznych, lecz także szansa dla gmin na ograniczenie zjawiska coraz mniejszej ilości miejsca na nekropoliach.
– Mamy jeszcze miejsca na cmentarzach, ale powoli się kończą. Szacujemy, że wystarczy ich na około osiem lat, jeśli mowa o pochówkach tradycyjnych. Dysponujemy natomiast dużą liczbą miejsc pod pochówki urnowe, więc z naszej perspektywy coraz częstsze pogrzeby urnowe to pozytywne zjawisko – potwierdza Katarzyna Chałabis, kierownik referatu ds. cmentarnictwa, grobownictwa i miejsc pamięci narodowej w Lublinie.
W ocenie UMP przepisy powinny różnicować zasady chowania zwłok ludzkich i prochów, również dlatego, że te drugie są neutralne biologicznie i nie stanowią zagrożenia sanitarnego.
– Modyfikacji powinny ulec przepisy wykonawcze dotyczące pasów izolacyjnych. Są to obszary, w których nie mogą być usytuowane budynki. Zaproponować należy możliwość umiejscowienia ich w nowo zakładanych lub poszerzanych cmentarzach wewnątrz i przeznaczenie na pochówki prochów lub budowę kolumbariów. Na obszarze równym pasom izolacyjnym możliwy byłby wyłącznie pochówek prochów. W planach zagospodarowania przestrzennego rozważyć jednak należy rozdzielenie cmentarzy od zabudowy miejskiej pasami zieleni – podkreśla Dorota Bąbiak-Kowalska, dyrektor zarządzająca biura UMP.
Metropolie chciałyby również uregulowania kwestii związanych z organizacją krematoriów, także w zakresie wymogów techniczno -sanitarnych oraz samego procesu kremacji.
Z punktu widzenia gospodarki odpadami istotne jest również dążenie do wprowadzenia zakazu umieszczania na cmentarzach zniczy czy sztucznych kwiatów z materiałów trudnych do przetworzenia. – Gospodarowanie odpadami cmentarnymi to duże wyzwanie dla zarządców cmentarzy. Segregacja odpadów jest często nieefektywna z uwagi na trudności we właściwym sortowaniu poszczególnych frakcji – podkreśla współautorka raportu dr hab. Agnieszka Piskorz-Ryń, prof. UKSW.
W tym kontekście samorządy opowiadają się również za zdefiniowaniem pochówku i cmentarza ekologicznego, budowanego w oparciu o naturalne tworzywa, z wykorzystaniem elementów przyrody.
Dorota Bąbiak-Kowalska przypomina, że chociaż w mijającej kadencji Sejmu prowadzono zaawansowane prace nad nowelizacją u.c.z., to rządowy projekt nie przewidywał np. rozszerzenia form pochówków poprzez rozsypywanie prochów na polach pamięci czy też umożliwienia pozostawiania szczątków w grobach w przypadku ich likwidacji, za czym opowiada się UMP. ©℗