Oskarżony zadając swojej ofierze kilkadziesiąt ciosów nożem oraz dusząc ją, nie zamierzał w gruncie rzeczy jej dręczyć. Zrobił tylko to, co było koniecznie, aby pozbawić ją życia. A to wyklucza zakwalifikowanie jego czynu z art. 148 par. 2 pkt 1 k.k.

W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy karę 25 lat pozbawienia wolności orzeczoną przez Sąd Okręgowy w Suwałkach wobec oskarżonego Marcina Ż. za zabójstwo znajomego przedsiębiorcy, do którego doszło w okolicach Bakałarzewa w listopadzie 2013 r. Jednocześnie sąd odwoławczy zmodyfikował kwalifikację prawną tego czynu przyjmując, że oskarżony dopuścił się „zwykłego” zabójstwa z art. 148 par. 1 k.k.

W ocenie SA nie było podstaw do tego, aby przyjąć, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem, czego domagali się prokurator oraz oskarżyciele posiłkowi. "Pomimo że oskarżony wykazał się dużą agresją i brutalnością, zadając pokrzywdzonemu kilkadziesiąt ciosów nożem oraz dusząc go, to z przyjętych ustaleń faktycznych nie wynika, że jego celem było udręczenie ofiary, zadanie jej dodatkowych cierpień ponad to, co było konieczne do pozbawienia jej życia, co wyklucza zakwalifikowanie jego czynu z art. 148 par. 2 pkt 1 k.k."- czytamy w uzasadnieniu.

Sąd odwoławczy nie podzielił też oceny prawnej sądu I instancji, który działanie Marcin Ż. zakwalifikował z art. 148 par. 2 pkt 3 k.k. "Motywacja zasługująca na szczególne potępienie dotyczy sytuacji wyjątkowych, odbiegających od przeciętnych, budzących odruch odrazy, wywołujących silne oburzenie społeczne, determinujących potępienie ponad ramy przeciętnych reakcji negatywnych każdego człowieka"- wskazał.

PS

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 31 marca 2016 roku