Pani Aniu my jako lud to zło temidy widzimy i cierpimy od od lat ( nawet p.Zurek nie wyciąga z tego skutecznych wniosków do poprawy ?) ,info media .Brak reakcji i nadzoru przez POpartychPSL od lat (bo zajmowali się ośmiorniczkami ,kilometrówkami ,obsadzaniem pociotków ,kolesi,na etaty z wysokimi pensyjkami, kontraktami , systemowymi premiami, nagrodami, odprawami za nasze miln itp) tej sitwy , nepotyzmu, kręcenia lodów itp.Sędzia potrafił nawet wystawiać postanowienia w sprawach finansowych we własnej sprawie i błędu (zaniżać kwoty faktury , łamiąc zasady swobody dz.gospodarczej , przepisy VAT) i za usługę rzeczoznawcy biegłego realizowanej przez firmę . Narosło tyle zła od lat i czy p. Ziobro da radę to wyregulować , bo być może potrzebne są do pomocy metody "Dzierżynskieo" ?) ,chcemy aby mu się to udało !!.
"A jeśli chodzi o zwolnienie z pracy, stoi na stanowisku, że działał zgodnie z obowiązującym prawem. Jak było – orzeknie sąd".
Nie sąd, a kolega albo koleżanka :))
sądy to państwo w państwie, sędziowie uważają się niemal za półbogów, choć z poziomem moralnym u wielu jest kiepsko. Sprawę Mariusza Kamińskiego byłego szefa CBA orzekała sędzina która w PRL skazywała działaczy opozycji demokratycznej. Niestety przez te picie bruderszaftów z Kiszczakiem przez Wałęsę et consortes mamy dzisiaj taki wymiar sprawiedliwości jaki mamy, sędziów którzy nie przeszli jakiejkolwiek weryfikacji po 1989 roku. III RP ich mać.
Mobbing w sądach? Ha, ha, ha....
Protokółujący na rozprawie słyszy jedno, sędzia dyktuje co innego, to znaczy tak, ze słowa i zdania mają juz inne znaczenie.
Strona składa wniosek o sprostowanie protokołu. Niech panienka sekretarz sądowy spróbuje napisac w oswiadczeniu prawdę, że się pomyliła.
Choćby prostować trzeba było największą głupotę zapisaną w protokóle z rozprawy, nie wychyli się na pewno!
Bo białostocki sąd nie myli się nigdy!
Rozprawy karne w Bialymstoku nie są niestety nagrywane. Dochodzi do tego, że sędzia nie chce sprostować podyktowanego przez siebie błędnie do protokołu adresu świadka zamieszkałego w miejscowości o zaludnieniu kilkunastu tysięcy, o której nawet dzieci wiedzą, że są tam ulice! A podyktował adres bez nazwy ulicy i świadek oczywiście się nie stawił, bo korespondencja sobie leżała, a INPOS do czasu rozprawy nawet wezwania nie zwrócił sądowi.
A nie macie tam w Białymstoku nagrywanych rozpraw? Nieprotokołowanie, przeinaczanie itp. to był standard do momentu kiedy nie wprowadzono nagrywania. Oczywiście najgłośniej przeciwko nagrywaniu rozpraw protestowali sędziowie :)
Wiemy już wszystko o braku zaufania do sądów. Zadajmy sobie teraz pytanie, jaki procent Polaków wierzy dziennikarzom. Odpowiedź: niewiele więcej niż sądom.
ile to postanowień sekretarze piszą za sędziów, ile robią za nich rzeczy, a im się nie chce. Siedzą i nic nie robią, tylko ciągle narzekają jak im ciężko. Za co mają tyle przywilejów i takie pieniądze? kiedy to się skończy?
Ciekawe, bo akurat prezes pani asystent to chyba ostatnia osoba, która stosowałaby mobbing czy krzywdziła kogokolwiek. A chyba też to nie przypadek, że jak sama pani asystent mówi, jej koleżanki z aplikacji już orzekają, a ona jest asystentem. Skonfliktowanie ze wszystkimi też raczej świadczy o tym, że pracownikiem była marnym. A uciekanie z pracy na długotrwałe zwolnienie lekarskie na "depresję", najbardziej popularną chorobę wśród tych, którzy nie chcą pracować, bo nie do zweryfikowania, jeśli chodzi o zasadność wystawienia zwolnienia - też o czymś świadczy. A ktoś pracę za tę panią musiał przecież wykonać. Sądy pracują wolno nie dlatego, że im się nie chce, tylko dlatego, że nie ma kto pracować - takich ja pani asystent nie jest mało.
Nawet jeśli, cóż z tego, wszyscy sędziowie są obecnie na cenzurowanym i w gruncie rzeczy bardzo dobrze, trochę strachu środowisku nie zaszkodzi. Można zwalać winę na legislatywę, ale wielu sędziów tez nie pozostaje bez winy za podstawowe wady polskiego wymiaru sprawiedliwości. Szczególnie widać to w małych sądach, gdzie wielu sędziów pochodzi z większych miast i z łaską przybywa 2 razy w tygodniu na prowincję jak na zesłanie do łagru. Jeszcze mają czelność mieć pretensje, że podczas ich nieobecności nic nie zrobiono, no sory, ale zarządzanie referatem nie należy do obowiązków sekretarzy i asystentów. Pomijam już bardzo częste zwolnienia tychże zamiejscowych osobników. Odraczanie bez końca, zawieszanie spraw z byle powodu. Wszystko, aby jak najmniej się narobić w oczekiwaniu na przeniesienie. Chamstwo też jest obecne. Nikt nie wymaga poklepywania po plecach, a nawet głupiego dziękuję, ale zrozumienia nadmiaru obowiązków i zerowej motywacji z powodu śmiesznie niskich wynagrodzeń i iluzorycznych podwyżek już jak najbardziej tak. Nasze prawo oczywiście nie jest idealne, ale sędzia z charakterem i zdrowym rozsądkiem powinien poradzić sobie ze sprawnym rozpoznaniem sprawy pomimo tego. Zgoda, sędziom trzeba odjąć możliwie dużo spraw rozpoznawanych na posiedzeniach niejawnych, ale w zamian powinni sądzić 3 razy tygodniowo. Coś za coś.
Święte słowa. Sekretarze to kasta. A jak jeszcze w związku zawodowym, to nie do ruszenia. Mierny, bierny ale ochrona związkowa jest. Poziom żenujący - oczywiście są też i znakomici ale ich ze świecą szukać. Pani Odyjas to tylko podwyżki, podwyżki, dać, dać! A co pracownik od siebie???
XXL - czyżby to "zarobiony" sędzia za którego nie chce odwalać roboty sekretarz za 1600 zł miesięcznie i ma czelność zwrócić uwagę "jaśnie wielmożnemu panu"? Cała wypowiedź o tym świadczy. Dobrze, że P. Ziobro się za was bierze i za wasze leniwe d..., w końcu ktoś z ja...i
sekretarze to kasta? buahhhhhaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! Tak z workiem po ziemniakach zamiast porządnego ciucha, bo tylko na tyle nas stać za 1600 zł miesięcznie.
Tak jesteśmy kastą ziemniaczanych worków.
Podwyżki, podwyżki bo ich nie było od ośmiu lat. A co do pracy sekretarzy to praca nie łatwa. Jak chcesz się przekonać to zatrudnij się za 1600. I pamiętaj że ktoś tam musi pracować. Bo jak znam życie jesteś jednym z tych co powiedzą "to poszukaj sobie innej pracy". Pytasz co pracownik od siebie - od razu widać że znasz pracę w sądzie z filmów lub z telewizji. Poza tym czujemy się w większości jak dziady. Ale jak znam życie ty byś jeszcze nam obniżył pensje. No i tak wygląda cała Polska i kochane Polaczki, tu w kraju a w szczególności za granicą. Dzięki wielkie XXL
Wystarczyłoby przeprowadzić w sądach anonimowe ankiety pracownicze by uzyskać konkretny, rzetelny obraz tego co się dzieje w danym sądzie. Oczywiście pod warunkiem, że zorganizowałby to ktoś poza sędziami, bo inaczej wiadomo - kruk krukowi oka nie wykole.
Myślę, że prawda jak zwykle jest gdzieś po środku. Nie wiadomo jakim ta Pani była pracownikiem, a prezes tez nie wiadomo jaki jest i jak to wszystko naprawde przebiegalo. Informacje w mediach bardzo rzadko sa obiektywne. Jezeli Pania skrzywdzono to winni powinni poniesc konsekwencje i miejmy nadzieje ze tak sie stanie.
Nie wiem na jakiej podstawie autor tekstu daje wiarę wszystkiemu, co mówi Pani asystentka? Liczne kursy i aplikacje jeszcze nie świadczą o kompetencjach, liczą się jeszcze umiejętności miękkie jak umiejętność współpracy. Jeżeli jest taka kompetentna to skąd jej przyszedł do głowy wniosek, że na zwolnieniu nigdy nie można zwolnić pracownika?
Pani podejmuje się krytyki a nawet podpisać się nie umie, chyba nazywa się pani Karolina a nie Koralina - sądząc po tonie komentarza i ilości błędów jest pani sędzią. Z tekstu wynika, że jest pani sędzią - na jakiej podstawie krytykuje pani asystentkę i posuwa się do jej krytyki. Sama pani nie jest ideałem! Jak pani pracuje w sądzie to dostaje pani stałą pensję wypłacaną z budżetu państwa - niezależnie od tego, czy pani coś zrobi czy nie, a wolne zawody mają to do siebie, że wynagrodzenie wypłącają zwykli ludzie - którzy niestety w naszym kraju nie mają pieniędzy i często nie chodzą do prawników - z biedy. A składki ZUS i podatki trzeba płacić. Ocena czy ktoś jest dobry czy nie nie należy do pani - a utrzymanie kancelarii nie zależy od poziomu merytorycznego ale umiejętności wyłudzania pieniędzy od ludzi. Czasami ten co krytykuje do pięt nie dorasta krytykowanemu.
dokładnie ja też mam w pracy pani co ilością szkoleń biją na głowę wielu duzo bardziej kompetentnych pracowników. . Poza tym- skoro ma aplikację radcowską czemu nie otworzyła kancelarii i nie pracuje na własny rachunek skoro taka dobra? To że pochodzenie jest przeszkodą w nominacji to mit, nale zawsze lepiej wygląda obwinianie innych niż poszukanie przyczyn we własnym postępowaniu,
Panowie redaktorzy i rządzący w naszym imieniu Polskim Państwem, zainteresujcie sytuacją pracowników obsługi (sekretarzy sądowych) i pracowników pomocniczych(woźnych sądowych) w sądach rejonowych i w okręgowym w Szczecinie.
Pani asystent daleko do ideału, o czym ludzie którzy z nią współpracowali i nie mam tu na myśli wyłącznie sędziów doskonale wiedzą, ale prasa i lud chętnie pojedzie po sędziach bez zastanowienia dlaczego akurat ta konkretna osoba ma tak pod górkę. Może to jednak cechy charakterologiczne i bezkrytyczność wobec własnej osoby i postępowania. Słusznie ktoś zauważył, że jej koledzy i koleżanki dawno orzekają i proszę mi wierzyć, że większość z nich ma różne pochodzenie, w tym robotnicze.
Patologie są i to nie ulega wątpliwości. Ostatnio Krajowa rada sądownictwa przepchnela córkę sędzi sądu najwyższego choć ta nie wygrała na zgromadzeniu. Zajęła dopiero3 miejsce. Niemniej jednak przyczyną dla której ta konkretna asystentka nie jest sędzią nie jest jej pochodzenie.
Jakiej informacji publicznej: jaki odsetek sędziów w Polsce to dzieci robotników?
Skoro mówisz "wtedy pogadamy" czyli co, Ty utrzymujesz, podtrzymujesz że jest ich większość, tak? Czyli że to nie dzieci sędziów, adwokatów, radców, notariuszy, prokuratorów przeważnie zostają sędziami, tylko dzieci robotników, tak?
Ten tylko się dowie, ciekawe są również dwie aplikacje sędziowska i radcowska, poza tym brak środków zaskarżenia, raz są nawet w nadmiarze innym razem nie, ktoś to celowo zrobił, jak chcą załatwić , pomijam rozstzrygniecia każdy ocxenia wedle uznania
Ten SO jest cały do reorganizacji i lustracji, jedno wielkie towarzystwo wzajemnej adoracji. Już raz za poprzedniej kadencji PiS trochę nimi potrząśnięto a to za sprawą przewałów w SR w Tychach, w którym po interwencji Ministra Ziobro zrobiono porządek. Niestety SO czeka jeszcze gruntowny audyt.
Za PO wszystko zamiatano pod dywan, skargi na sędziów i prokuratorów przesyłano na dół gdzie rozpoznawali je ci z zarzutami, obywatele byli bezradni. Kiedy kilka lat temu napisałem skargę na panią prokurator do Prokuratora Generalnego, która umorzyła postepowanie o pogryzienie mnie przez psa, to ona sama ja rozpatrywała. Teraz jak słyszę o różnych wyrokach skazujących w podobnych sprawach to jest mi przykro, że tak to się skończyło.
Oryginalne jest twierdzenie, że wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem - zapomniano jednak dodać, że z prawem obowiązującym w dżungli lub buszu. Dziwi fakt, że Prezes Sądu Okręgowego w Katowicach zawsze gdy ma się tłumaczyć dziennikarzom ze swoich zgodnych z prawem działań wystawia rzeczników prasowych - jest albo na urlopie albo na wyjeździe służbowym. Oj niedługo będzie na kolejnym wyjeździe służbowym do rzecznika dyscyplinarnego, aby się gęsto tłumaczyć - wtedy chyba będzie chory. :)
Co do osoby podpisanej jako Koralina. Pani podejmuje się krytyki a nawet podpisać się nie umie, chyba nazywa się pani Karolina a nie Koralina - sądząc po tonie komentarza i ilości błędów jest pani sędzią. Z tekstu wynika, że jest pani sędzią - na jakiej podstawie krytykuje pani asystentkę i posuwa się do jej krytyki. Sama pani nie jest ideałem! Jak pani pracuje w sądzie to dostaje pani stałą pensję wypłacaną z budżetu państwa - niezależnie od tego, czy pani coś zrobi czy nie, a wolne zawody mają to do siebie, że wynagrodzenie wypłacają zwykli ludzie - którzy niestety w naszym kraju nie mają pieniędzy i często nie chodzą do prawników - z biedy. A składki ZUS i podatki trzeba płacić. Ocena czy ktoś jest dobry czy nie - nie należy do pani - a utrzymanie kancelarii nie zależy od poziomu merytorycznego ale umiejętności wyłudzania pieniędzy od ludzi. Czasami ten co krytykuje do pięt nie dorasta krytykowanemu.
Coś dla osoby podpisanej jako Koralina. Pani podejmuje się krytyki a nawet podpisać się nie umie, chyba nazywa się pani Karolina a nie Koralina - sądząc po tonie komentarza i ilości błędów jest pani sędzią. Z tekstu wynika, że jest pani sędzią - na jakiej podstawie krytykuje pani asystentkę i posuwa się do jej krytyki. Sama pani nie jest ideałem! Jak pani pracuje w sądzie to dostaje pani stałą pensję wypłacaną z budżetu państwa - niezależnie od tego, czy pani coś zrobi czy nie, a wolne zawody mają to do siebie, że wynagrodzenie wypłącają zwykli ludzie - którzy niestety w naszym kraju nie mają pieniędzy i często nie chodzą do prawników - z biedy. A składki ZUS i podatki trzeba płacić. Ocena czy ktoś jest dobry czy nie - nie należy do pani - a utrzymanie kancelarii nie zależy od poziomu merytorycznego ale umiejętności wyłudzania pieniędzy od ludzi. Czasami ten co krytykuje do pięt nie dorasta krytykowanemu.
sa(2016-03-31 11:05) Zgłoś naruszenie 3432
Pani Aniu my jako lud to zło temidy widzimy i cierpimy od od lat ( nawet p.Zurek nie wyciąga z tego skutecznych wniosków do poprawy ?) ,info media .Brak reakcji i nadzoru przez POpartychPSL od lat (bo zajmowali się ośmiorniczkami ,kilometrówkami ,obsadzaniem pociotków ,kolesi,na etaty z wysokimi pensyjkami, kontraktami , systemowymi premiami, nagrodami, odprawami za nasze miln itp) tej sitwy , nepotyzmu, kręcenia lodów itp.Sędzia potrafił nawet wystawiać postanowienia w sprawach finansowych we własnej sprawie i błędu (zaniżać kwoty faktury , łamiąc zasady swobody dz.gospodarczej , przepisy VAT) i za usługę rzeczoznawcy biegłego realizowanej przez firmę . Narosło tyle zła od lat i czy p. Ziobro da radę to wyregulować , bo być może potrzebne są do pomocy metody "Dzierżynskieo" ?) ,chcemy aby mu się to udało !!.
Odpowiedzmmm(2016-03-31 12:06) Zgłoś naruszenie 5723
"A jeśli chodzi o zwolnienie z pracy, stoi na stanowisku, że działał zgodnie z obowiązującym prawem. Jak było – orzeknie sąd". Nie sąd, a kolega albo koleżanka :))
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzpytanko(2016-04-01 21:48) Zgłoś naruszenie 12
a jakie zajmowałeś tam stanowisko i czego dotyczyła sprawa ?
klopotek (2016-04-01 01:08) Zgłoś naruszenie 50
Też się sądziłem z moim pracodawcą - Sądem Okręgowym w ..... przed sądem pracy. Doszło do ugody w 15 min zgodzili się na odszkodowanie.
botus_katowice(2016-03-31 12:36) Zgłoś naruszenie 4529
sądy to państwo w państwie, sędziowie uważają się niemal za półbogów, choć z poziomem moralnym u wielu jest kiepsko. Sprawę Mariusza Kamińskiego byłego szefa CBA orzekała sędzina która w PRL skazywała działaczy opozycji demokratycznej. Niestety przez te picie bruderszaftów z Kiszczakiem przez Wałęsę et consortes mamy dzisiaj taki wymiar sprawiedliwości jaki mamy, sędziów którzy nie przeszli jakiejkolwiek weryfikacji po 1989 roku. III RP ich mać.
Odpowiedzsokole oko(2016-03-31 12:58) Zgłoś naruszenie 2622
Mobbing w sądach? Ha, ha, ha.... Protokółujący na rozprawie słyszy jedno, sędzia dyktuje co innego, to znaczy tak, ze słowa i zdania mają juz inne znaczenie. Strona składa wniosek o sprostowanie protokołu. Niech panienka sekretarz sądowy spróbuje napisac w oswiadczeniu prawdę, że się pomyliła. Choćby prostować trzeba było największą głupotę zapisaną w protokóle z rozprawy, nie wychyli się na pewno! Bo białostocki sąd nie myli się nigdy!
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzsokole oko(2016-03-31 19:18) Zgłoś naruszenie 42
Rozprawy karne w Bialymstoku nie są niestety nagrywane. Dochodzi do tego, że sędzia nie chce sprostować podyktowanego przez siebie błędnie do protokołu adresu świadka zamieszkałego w miejscowości o zaludnieniu kilkunastu tysięcy, o której nawet dzieci wiedzą, że są tam ulice! A podyktował adres bez nazwy ulicy i świadek oczywiście się nie stawił, bo korespondencja sobie leżała, a INPOS do czasu rozprawy nawet wezwania nie zwrócił sądowi.
mmm(2016-03-31 14:32) Zgłoś naruszenie 111
A nie macie tam w Białymstoku nagrywanych rozpraw? Nieprotokołowanie, przeinaczanie itp. to był standard do momentu kiedy nie wprowadzono nagrywania. Oczywiście najgłośniej przeciwko nagrywaniu rozpraw protestowali sędziowie :)
nikt(2016-03-31 13:53) Zgłoś naruszenie 3511
Wiemy już wszystko o braku zaufania do sądów. Zadajmy sobie teraz pytanie, jaki procent Polaków wierzy dziennikarzom. Odpowiedź: niewiele więcej niż sądom.
Odpowiedzja(2016-03-31 19:39) Zgłoś naruszenie 1917
przez 30 lat widziałem pracę naszych sądków i naszych sędzików więc wiem, że tego szamba nic nie zmieni a już na pewno 1 szambonurek zieberek
Odpowiedzsekretarz(2016-03-31 19:45) Zgłoś naruszenie 5620
ile to postanowień sekretarze piszą za sędziów, ile robią za nich rzeczy, a im się nie chce. Siedzą i nic nie robią, tylko ciągle narzekają jak im ciężko. Za co mają tyle przywilejów i takie pieniądze? kiedy to się skończy?
OdpowiedzInny sędzia z innego sądu(2016-03-31 19:57) Zgłoś naruszenie 3135
Ciekawe, bo akurat prezes pani asystent to chyba ostatnia osoba, która stosowałaby mobbing czy krzywdziła kogokolwiek. A chyba też to nie przypadek, że jak sama pani asystent mówi, jej koleżanki z aplikacji już orzekają, a ona jest asystentem. Skonfliktowanie ze wszystkimi też raczej świadczy o tym, że pracownikiem była marnym. A uciekanie z pracy na długotrwałe zwolnienie lekarskie na "depresję", najbardziej popularną chorobę wśród tych, którzy nie chcą pracować, bo nie do zweryfikowania, jeśli chodzi o zasadność wystawienia zwolnienia - też o czymś świadczy. A ktoś pracę za tę panią musiał przecież wykonać. Sądy pracują wolno nie dlatego, że im się nie chce, tylko dlatego, że nie ma kto pracować - takich ja pani asystent nie jest mało.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzRobert Grabowski(2016-04-01 07:11) Zgłoś naruszenie 106
No przecież Ci piszę, że chodzi o mobbing i o faworyzowanie bachorów sędziów.., masz wiec odpowiedź na to, dlaczego inni już orzekają...
berek(2016-03-31 22:14) Zgłoś naruszenie 191
Nawet jeśli, cóż z tego, wszyscy sędziowie są obecnie na cenzurowanym i w gruncie rzeczy bardzo dobrze, trochę strachu środowisku nie zaszkodzi. Można zwalać winę na legislatywę, ale wielu sędziów tez nie pozostaje bez winy za podstawowe wady polskiego wymiaru sprawiedliwości. Szczególnie widać to w małych sądach, gdzie wielu sędziów pochodzi z większych miast i z łaską przybywa 2 razy w tygodniu na prowincję jak na zesłanie do łagru. Jeszcze mają czelność mieć pretensje, że podczas ich nieobecności nic nie zrobiono, no sory, ale zarządzanie referatem nie należy do obowiązków sekretarzy i asystentów. Pomijam już bardzo częste zwolnienia tychże zamiejscowych osobników. Odraczanie bez końca, zawieszanie spraw z byle powodu. Wszystko, aby jak najmniej się narobić w oczekiwaniu na przeniesienie. Chamstwo też jest obecne. Nikt nie wymaga poklepywania po plecach, a nawet głupiego dziękuję, ale zrozumienia nadmiaru obowiązków i zerowej motywacji z powodu śmiesznie niskich wynagrodzeń i iluzorycznych podwyżek już jak najbardziej tak. Nasze prawo oczywiście nie jest idealne, ale sędzia z charakterem i zdrowym rozsądkiem powinien poradzić sobie ze sprawnym rozpoznaniem sprawy pomimo tego. Zgoda, sędziom trzeba odjąć możliwie dużo spraw rozpoznawanych na posiedzeniach niejawnych, ale w zamian powinni sądzić 3 razy tygodniowo. Coś za coś.
XXL(2016-03-31 20:12) Zgłoś naruszenie 1043
Święte słowa. Sekretarze to kasta. A jak jeszcze w związku zawodowym, to nie do ruszenia. Mierny, bierny ale ochrona związkowa jest. Poziom żenujący - oczywiście są też i znakomici ale ich ze świecą szukać. Pani Odyjas to tylko podwyżki, podwyżki, dać, dać! A co pracownik od siebie???
Pokaż odpowiedzi (4)Odpowiedzpracownik sądu (2016-03-31 22:43) Zgłoś naruszenie 272
XXL - czyżby to "zarobiony" sędzia za którego nie chce odwalać roboty sekretarz za 1600 zł miesięcznie i ma czelność zwrócić uwagę "jaśnie wielmożnemu panu"? Cała wypowiedź o tym świadczy. Dobrze, że P. Ziobro się za was bierze i za wasze leniwe d..., w końcu ktoś z ja...i
sądowy robol-półczłowiek(2016-03-31 22:39) Zgłoś naruszenie 230
sekretarze to kasta? buahhhhhaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! Tak z workiem po ziemniakach zamiast porządnego ciucha, bo tylko na tyle nas stać za 1600 zł miesięcznie. Tak jesteśmy kastą ziemniaczanych worków.
gmn(2016-03-31 21:25) Zgłoś naruszenie 181
Podwyżki, podwyżki bo ich nie było od ośmiu lat. A co do pracy sekretarzy to praca nie łatwa. Jak chcesz się przekonać to zatrudnij się za 1600. I pamiętaj że ktoś tam musi pracować. Bo jak znam życie jesteś jednym z tych co powiedzą "to poszukaj sobie innej pracy". Pytasz co pracownik od siebie - od razu widać że znasz pracę w sądzie z filmów lub z telewizji. Poza tym czujemy się w większości jak dziady. Ale jak znam życie ty byś jeszcze nam obniżył pensje. No i tak wygląda cała Polska i kochane Polaczki, tu w kraju a w szczególności za granicą. Dzięki wielkie XXL
x(2016-03-31 21:14) Zgłoś naruszenie 190
a pracownik siedzi po godzinach, bo musi i za to nie ma nic.
gdy się chce - wszystko można(2016-04-01 07:50) Zgłoś naruszenie 322
Wystarczyłoby przeprowadzić w sądach anonimowe ankiety pracownicze by uzyskać konkretny, rzetelny obraz tego co się dzieje w danym sądzie. Oczywiście pod warunkiem, że zorganizowałby to ktoś poza sędziami, bo inaczej wiadomo - kruk krukowi oka nie wykole.
Odpowiedzeasy(2016-04-01 08:02) Zgłoś naruszenie 163
Myślę, że prawda jak zwykle jest gdzieś po środku. Nie wiadomo jakim ta Pani była pracownikiem, a prezes tez nie wiadomo jaki jest i jak to wszystko naprawde przebiegalo. Informacje w mediach bardzo rzadko sa obiektywne. Jezeli Pania skrzywdzono to winni powinni poniesc konsekwencje i miejmy nadzieje ze tak sie stanie.
OdpowiedzNorbert(2016-04-01 09:16) Zgłoś naruszenie 2819
Nie wiem na jakiej podstawie autor tekstu daje wiarę wszystkiemu, co mówi Pani asystentka? Liczne kursy i aplikacje jeszcze nie świadczą o kompetencjach, liczą się jeszcze umiejętności miękkie jak umiejętność współpracy. Jeżeli jest taka kompetentna to skąd jej przyszedł do głowy wniosek, że na zwolnieniu nigdy nie można zwolnić pracownika?
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzKasia(2016-04-03 23:02) Zgłoś naruszenie 84
Pani podejmuje się krytyki a nawet podpisać się nie umie, chyba nazywa się pani Karolina a nie Koralina - sądząc po tonie komentarza i ilości błędów jest pani sędzią. Z tekstu wynika, że jest pani sędzią - na jakiej podstawie krytykuje pani asystentkę i posuwa się do jej krytyki. Sama pani nie jest ideałem! Jak pani pracuje w sądzie to dostaje pani stałą pensję wypłacaną z budżetu państwa - niezależnie od tego, czy pani coś zrobi czy nie, a wolne zawody mają to do siebie, że wynagrodzenie wypłącają zwykli ludzie - którzy niestety w naszym kraju nie mają pieniędzy i często nie chodzą do prawników - z biedy. A składki ZUS i podatki trzeba płacić. Ocena czy ktoś jest dobry czy nie nie należy do pani - a utrzymanie kancelarii nie zależy od poziomu merytorycznego ale umiejętności wyłudzania pieniędzy od ludzi. Czasami ten co krytykuje do pięt nie dorasta krytykowanemu.
Koralina(2016-04-01 14:37) Zgłoś naruszenie 89
dokładnie ja też mam w pracy pani co ilością szkoleń biją na głowę wielu duzo bardziej kompetentnych pracowników. . Poza tym- skoro ma aplikację radcowską czemu nie otworzyła kancelarii i nie pracuje na własny rachunek skoro taka dobra? To że pochodzenie jest przeszkodą w nominacji to mit, nale zawsze lepiej wygląda obwinianie innych niż poszukanie przyczyn we własnym postępowaniu,
Bez komentarza(2016-04-01 12:53) Zgłoś naruszenie 162
Panowie redaktorzy i rządzący w naszym imieniu Polskim Państwem, zainteresujcie sytuacją pracowników obsługi (sekretarzy sądowych) i pracowników pomocniczych(woźnych sądowych) w sądach rejonowych i w okręgowym w Szczecinie.
Odpowiedzzzz(2016-04-01 15:32) Zgłoś naruszenie 1311
Pani asystent daleko do ideału, o czym ludzie którzy z nią współpracowali i nie mam tu na myśli wyłącznie sędziów doskonale wiedzą, ale prasa i lud chętnie pojedzie po sędziach bez zastanowienia dlaczego akurat ta konkretna osoba ma tak pod górkę. Może to jednak cechy charakterologiczne i bezkrytyczność wobec własnej osoby i postępowania. Słusznie ktoś zauważył, że jej koledzy i koleżanki dawno orzekają i proszę mi wierzyć, że większość z nich ma różne pochodzenie, w tym robotnicze.
Pokaż odpowiedzi (7)OdpowiedzZzz(2016-04-02 22:14) Zgłoś naruszenie 20
Patologie są i to nie ulega wątpliwości. Ostatnio Krajowa rada sądownictwa przepchnela córkę sędzi sądu najwyższego choć ta nie wygrała na zgromadzeniu. Zajęła dopiero3 miejsce. Niemniej jednak przyczyną dla której ta konkretna asystentka nie jest sędzią nie jest jej pochodzenie.
Robert Grabowski(2016-04-02 15:16) Zgłoś naruszenie 30
P.S. A tak w ogóle, to przecież danych o pochodzeniu już od dawna się nie wpisuje, więc daj spokój. Żegnam.
Robert Grabowski(2016-04-02 15:05) Zgłoś naruszenie 32
Jakiej informacji publicznej: jaki odsetek sędziów w Polsce to dzieci robotników? Skoro mówisz "wtedy pogadamy" czyli co, Ty utrzymujesz, podtrzymujesz że jest ich większość, tak? Czyli że to nie dzieci sędziów, adwokatów, radców, notariuszy, prokuratorów przeważnie zostają sędziami, tylko dzieci robotników, tak?
Zzz(2016-04-02 13:22) Zgłoś naruszenie 11
Jest dostęp do informacji publicznej. Zwróć się do ministra bądź krs o dane. Wtedy podyskutujemy.
Robert Grabowski(2016-04-01 21:44) Zgłoś naruszenie 65
Tak, wmów zorientowanym, że na sędziów idą głównie dzieci robotników.
Zzz(2016-04-01 20:33) Zgłoś naruszenie 13
Tak tak oczywiście. Wmówić sobie można wszystko
Robert Grabowski(2016-04-01 17:46) Zgłoś naruszenie 34
baju, baju... normalnie prawie same robotnicze dzieci w sądach, co? Wymyśl coś bardziej wiarygodnego.
v(2016-04-01 17:00) Zgłoś naruszenie 65
Ten tylko się dowie, ciekawe są również dwie aplikacje sędziowska i radcowska, poza tym brak środków zaskarżenia, raz są nawet w nadmiarze innym razem nie, ktoś to celowo zrobił, jak chcą załatwić , pomijam rozstzrygniecia każdy ocxenia wedle uznania
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzRobert Grabowski(2016-04-01 21:53) Zgłoś naruszenie 54
Zaskarżenia do kogo? Do kumpla - prezesa sądu apelacyjnego??
Robert Grabowski(2016-04-01 21:46) Zgłoś naruszenie 43
zwolnienie z pracy w trakcie l4 też jest OK?
jestem za...(2016-04-03 11:34) Zgłoś naruszenie 143
Ten SO jest cały do reorganizacji i lustracji, jedno wielkie towarzystwo wzajemnej adoracji. Już raz za poprzedniej kadencji PiS trochę nimi potrząśnięto a to za sprawą przewałów w SR w Tychach, w którym po interwencji Ministra Ziobro zrobiono porządek. Niestety SO czeka jeszcze gruntowny audyt.
OdpowiedzKrzychu(2016-04-03 12:30) Zgłoś naruszenie 73
Za PO wszystko zamiatano pod dywan, skargi na sędziów i prokuratorów przesyłano na dół gdzie rozpoznawali je ci z zarzutami, obywatele byli bezradni. Kiedy kilka lat temu napisałem skargę na panią prokurator do Prokuratora Generalnego, która umorzyła postepowanie o pogryzienie mnie przez psa, to ona sama ja rozpatrywała. Teraz jak słyszę o różnych wyrokach skazujących w podobnych sprawach to jest mi przykro, że tak to się skończyło.
OdpowiedzObywatel RP(2016-04-03 22:52) Zgłoś naruszenie 66
Oryginalne jest twierdzenie, że wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem - zapomniano jednak dodać, że z prawem obowiązującym w dżungli lub buszu. Dziwi fakt, że Prezes Sądu Okręgowego w Katowicach zawsze gdy ma się tłumaczyć dziennikarzom ze swoich zgodnych z prawem działań wystawia rzeczników prasowych - jest albo na urlopie albo na wyjeździe służbowym. Oj niedługo będzie na kolejnym wyjeździe służbowym do rzecznika dyscyplinarnego, aby się gęsto tłumaczyć - wtedy chyba będzie chory. :)
OdpowiedzKasia(2016-04-03 23:08) Zgłoś naruszenie 24
Co do osoby podpisanej jako Koralina. Pani podejmuje się krytyki a nawet podpisać się nie umie, chyba nazywa się pani Karolina a nie Koralina - sądząc po tonie komentarza i ilości błędów jest pani sędzią. Z tekstu wynika, że jest pani sędzią - na jakiej podstawie krytykuje pani asystentkę i posuwa się do jej krytyki. Sama pani nie jest ideałem! Jak pani pracuje w sądzie to dostaje pani stałą pensję wypłacaną z budżetu państwa - niezależnie od tego, czy pani coś zrobi czy nie, a wolne zawody mają to do siebie, że wynagrodzenie wypłacają zwykli ludzie - którzy niestety w naszym kraju nie mają pieniędzy i często nie chodzą do prawników - z biedy. A składki ZUS i podatki trzeba płacić. Ocena czy ktoś jest dobry czy nie - nie należy do pani - a utrzymanie kancelarii nie zależy od poziomu merytorycznego ale umiejętności wyłudzania pieniędzy od ludzi. Czasami ten co krytykuje do pięt nie dorasta krytykowanemu.
OdpowiedzKasia(2016-04-03 23:11) Zgłoś naruszenie 14
Coś dla osoby podpisanej jako Koralina. Pani podejmuje się krytyki a nawet podpisać się nie umie, chyba nazywa się pani Karolina a nie Koralina - sądząc po tonie komentarza i ilości błędów jest pani sędzią. Z tekstu wynika, że jest pani sędzią - na jakiej podstawie krytykuje pani asystentkę i posuwa się do jej krytyki. Sama pani nie jest ideałem! Jak pani pracuje w sądzie to dostaje pani stałą pensję wypłacaną z budżetu państwa - niezależnie od tego, czy pani coś zrobi czy nie, a wolne zawody mają to do siebie, że wynagrodzenie wypłącają zwykli ludzie - którzy niestety w naszym kraju nie mają pieniędzy i często nie chodzą do prawników - z biedy. A składki ZUS i podatki trzeba płacić. Ocena czy ktoś jest dobry czy nie - nie należy do pani - a utrzymanie kancelarii nie zależy od poziomu merytorycznego ale umiejętności wyłudzania pieniędzy od ludzi. Czasami ten co krytykuje do pięt nie dorasta krytykowanemu.
Odpowiedz