Udostępniał nieuprawnionym dokumenty za pieniądze i uprzedził osobę o planowanym jej zatrzymaniu. Sprzeniewierzył się zasadom zawodu prokuratora. I nie uratuje go to, że przez 20 lat pracował ciężko w prokuraturze i był nagradzany i pozytywnie opiniowany.

Były prokurator wystąpił do Okręgowej Rady Adwokackiej (ORA) z wnioskiem o wpisanie go na listę adwokatów w trybie art. 66 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo o adwokaturze (Dz.U. 1982 nr 16 poz. 124 ze zm.), tj. w związku zajmowaniem stanowiska prokuratora.

ORA wpisała zainteresowanego na listę adwokatów. Ale dalej już nie poszło tak gładko. Sprzeciwił się bowiem wpisowi minister sprawiedliwości, po przeanalizowaniu akt osobowych byłego prokuratora.

Jednostkowe zdarzenie

Wynikało z nich, że kariera prokuratorska mężczyzny rozwijała się dobrze, ale tylko do pewnego momentu. Jednak po kolei. Tak więc prawnik odbył aplikację prokuratorską i w 1993 r. zdał egzamin prokuratorski. W 1995 r. został powołany na stanowisko prokuratora prokuratury rejonowej, a następnie okręgowej, gdzie pełnił funkcję kierownika działu ds. Aferalnej Przestępczości Gospodarczej w Wydziale ds. Przestępczości Zorganizowanej. W 2002 r. został jednak zawieszony w czynnościach służbowych, a prokurator generalny odwołał go z delegowania do wykonywania czynności w prokuraturze apelacyjnej. 

Stosunek służbowy prokuratora prokuratury okręgowej wygasł w 2011 r. Od tego czasu mężczyzna prowadził gospodarstwo rolne. W ocenie ministra wnioskodawca spełniał zatem przesłanki z art. 65 ust. 2 i 3 oraz art. 66 ust. 1 pkt 3 Prawa o adwokaturze do uzyskania wpisu na listę adwokatów bez odbycia aplikacji adwokackiej i złożenia egzaminu adwokackiego. Powinien jednak spełniać również przesłankę wymienioną w art. 65 ust. 1 ustawy, tj. dawać rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu adwokata. I tu zaczynają się schody. Po zbadaniu akt sprawy minister powziął bowiem wątpliwość co do nieskazitelności charakteru wnioskodawcy. Okazało się, że prawnik orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów, został skazany na karę wydalenia ze służby prokuratorskiej. Minister wystąpił więc do Biura Kadr Prokuratury Generalnej z prośbą o przekazanie akt osobowych i dyscyplinarnych byłego prokuratora. Po ich analizie minister uznał, że szereg zachowań jakich dopuścił się prawnik w okresie pełnienia obowiązków prokuratora, dyskwalifikują go w sferze etyczno - moralnej jako kandydata na adwokata. A mianowicie mężczyzna ma na swoim koncie przekazywanie dokumentów prokuratorskich osobie nieuprawnionej w zamian za korzyść majątkową w kwocie 10 tys. zł oraz uprzedzenie pewnych osób o planowanym ich zatrzymaniu.

Prawnik wniósł skargę do sądu. Podkreślił, że przez prawie 20 lat pracował w prokuraturze, z czego przez okres 16 lat byłem prokuratorem. Był wielokrotnie nagradzany i cieszył się bardzo dobrą opinią służbową. Tylko raz został zaś ukarany dyscyplinarnie. A minister całkowicie pominął powyższe okoliczności oraz treść pozytywnej opinii służbowej opierając się tylko na jednostkowym zdarzeniu.

Nieskazitelność charakteru

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę. Wskazał, że pomimo, że były prokurator spełniał przesłanki z art. 65 ust. 2 i 3 oraz art. 66 ust. 1 pkt 3 Prawa o adwokaturze do uzyskania wpisu na listę bez odbycia aplikacji adwokackiej i złożenia egzaminu końcowego, to w ocenie sądu należy się zgodzić z ministrem, że powinien spełniać również przesłankę wymienioną w art. 65 ust. 1 ustawy, tj. dawać rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu adwokata. Ta przesłanka ma charakter uznaniowy. Sądowa kontrola decyzji uznaniowych ma zaś ograniczony zakres. Sprowadza się do ustalenia, czy decyzja podjęta została przez uprawniony do tego organ w przepisany sposób, czy przepisy prawa materialnego pozwalały na podjęcie takiej decyzji i czy badane rozstrzygnięcie nie nosi cech dowolności. I tak na listę adwokatów może być wpisany ten, kto jest nieskazitelnego charakteru i swym dotychczasowym zachowaniem daje rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu. Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 20 stycznia 2010 r., (sygn. akt II GSK 324/09) „o nieskazitelności charakteru świadczą takie przymioty osobiste jak: uczciwość w życiu prywatnym i zawodowym, uczynność, pracowitość, poczucie odpowiedzialności na własne słowa i czyny, stanowczość, odwaga cywilna, samokrytycyzm, umiejętność zgodnego współżycia z otoczeniem". W ocenie WSA należy zatem podzielić stanowisko ministra, że były prokurator z powodu swojego dotychczasowego postępowania nie jest nieskazitelnego charakteru i nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu adwokata. Zgodzić się należy z organem, że popełnione przez niego przewinienia, ich charakter, muszą być ocenione negatywnie. Prawnik sprzeniewierzył się przecież zasadom swego dotychczasowego zawodu.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 12 listopada 2015 r., sygn. akt VI SA/Wa 1119/15