"Po pierwsze, od 1 lipca 2015 r. obowiązują tylko nowe karty parkingowe i liczba osób, w porównaniu z liczbą osób, które wcześniej z takich uprawnień korzystały, gwałtownie się zmniejszyła. Po drugie, każdy zarządzający parkingiem, miejscami parkingowymi musi zapewnić co najmniej 4 proc. z ogólnej sumy miejsc na miejsca dla niepełnosprawnych. Po trzecie, wszystkie miejsca parkingowe, które teraz powstają, muszą być malowane na niebieskim tle; a te, które już istnieją, muszą zostać przemalowane na niebiesko do końca czerwca 2017 r." - powiedział.
Podczas prac legislacyjnych nad nową kartą parkingową resort pracy oceniał, że na rynku jest od 900 tys. do 1,2 mln starych kart. Z danych resortu przesłanych PAP wynika, że od lipca 2014 r. do końca listopada 2015 r. wydano 314 tys. nowych kart.
Karta parkingowa to jedyny dokument uprawniający osoby z niepełnosprawnością do parkowania na "kopertach"; jest wydawana niepełnosprawnym lub placówce zajmującej się osobami niepełnosprawnymi. Można ją otrzymać tylko na podstawie orzeczeń wydawanych przez powiatowe lub miejskie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności.
Przed zmianą karty były wydawane bezterminowo, co m.in. utrudniało korzystanie z uprzywilejowanych miejsc parkingowych w krajach UE, a przede wszystkim powodowało, że w Polsce kart często używały osoby nieuprawnione – np. korzystano z kart osób, które już zmarły, lub które były wystawione na członków rodziny mieszkających w innym rejonie kraju, które nie zamierzały korzystać ze swojej karty i przekazywały ją w "użytkowanie" członkom rodziny.
Nowe karty parkingowe są wydawane na nie dłużej niż 5 lat, wyłącznie osobom o znacznym albo umiarkowanym stopniu niepełnosprawności mającym znacznie ograniczone możliwości samodzielnego poruszania się. Z karty mogą też korzystać kierowcy, którzy przewożą osoby niepełnosprawne posiadające kartę. W przypadku osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności wniosek o wydanie karty mogą złożyć tylko niektórzy niepełnosprawni - osoby z chorobami narządu wzroku, upośledzeniem narządu ruchu lub chorobą neurologiczną (muszą mieć w orzeczeniu o niepełnosprawności konkretny symbol niepełnosprawności i wskazanie do karty parkingowej). Placówki obsługujące osoby niepełnosprawne otrzymują karty parkingowe na 3 lata.
Na jednej stronie karty znajduje się fotografia osoby uprawnionej do parkowania na miejscach dla niepełnosprawnych, jej dane, na drugiej stronie - numer karty, termin jej ważności, a poniżej niebieski znak wózka inwalidzkiego (taki sam symbol jak na "kopertach"); po prawej stronie znajduje się nazwa dokumentu w języku polskim i w innych językach europejskich. Jak mówi Pater, polska karta jest jedyną, na której znajdują się napisy we wszystkich językach UE. Pośrodku jest jeszcze hologram z symbolem niepełnosprawności i okrąg z białych gwiazdek a w jego środku litery PL - symbolizujący kraj, z którego pochodzi właściciel karty.
Powoli zmieniają się same "koperty"; zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury do czerwca 2017 r. wszyscy zarządcy parkingów powinni dostosować się do wymogu i pomalować te miejsca parkingowe na niebiesko.
Krzysztof Pater podkreślił, że ustawodawca nie określił, jaki to ma być kolor niebieski. Od zarządcy parkingu zależy więc, czy miejsce dla niepełnosprawnego kierowcy będzie miało kolor stonowany czy bardziej rzucający się w oczy. Ekspert Integracji uważa, że takie oznaczenie sprawia, iż "koperta" jest lepiej widoczna, co - jego zdaniem - sprawi, że rzadziej będą na niej parkować kierowcy nieuprawnieni, którzy się po prostu zagapią i wjadą na takie miejsce. Pater przekonuje, że niebieski kolor ma też znaczenie psychologiczne - kierowca, który parkuje na takim miejscu czuje się bardziej widoczny; dwa razy się zastanowi zanim złamie prawo np. korzystając z cudzej karty parkingowej.
Wraz ze zmianami w wydawaniu kart parkingowych w Kodeksie wykroczeń pojawiło się nowe wykroczenie: posługiwanie się w sposób nieuprawniony kartą parkingową dla osób niepełnosprawnych, za co można grozi grzywna do 2 tys. zł.
500 złotych kary może zaś otrzymać osoba, która stanie swoim samochodem na oznaczonym miejscu dla niepełnosprawnych a nie ma do tego uprawnienia. Według Krzysztofa Patera, jeśli widzimy taka sytuację, powinniśmy zawsze reagować i dzwonić na numer telefoniczny staży miejskiej lub policji. "Jeśli nie mandat 500-złotowy i punkty karne, to sama konieczność chodzenia do straży miejskiej, być może oczekiwanie w kolejce, a więc strata czasu, takiego kierowcę czegoś nauczy" - ocenił Pater.