W wystąpieniu skierowanym do prezydenta podkreślił, że postępowania toczące się na postawie Konwencji haskiej wymagają szczególnej wnikliwości i uwzględnienia dobra dziecka, gdyż to od decyzji sądu zależy, w którym kraju będzie ono przebywało.
Chodzi np. o sytuacje, w których skonfliktowani małżonkowie posiadający różne obywatelstwa toczą spór w sądzie w związku z wywiezieniem dziecka za granicę. Dla wielu dzieci i ich bliskich oznacza to prawdziwe dramaty, bowiem wiąże się z koniecznością powrotu dziecka do poprzedniego miejsca pobytu lub wydania dziecka rodzicowi, który wygrał w sadzie spór.
Sprawy tego rodzaju toczą się na podstawie Konwencji Haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę z 1980 r.
Niepokojące jest – zdaniem rzecznika - to, że sądy wydają prawomocne orzeczenia ws. powrotu dziecka, działając pod presją czasu, zaś strony postępowania nie mają możliwości zweryfikowania prawidłowości wydanych postanowień.
„Problemem jest fakt, że Sąd Najwyższy nie ma kontroli judykacyjnej nad orzeczeniami wydawanymi w trybie Konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę” – ocenił Michalak. Jak wskazał, powoduje to, że niemożliwe jest wyeliminowanie wadliwych orzeczeń sądów rozstrzygających kwestie powrotu dzieci bezprawnie uprowadzonych lub zatrzymanych za granicą.
W wystąpieniu do prezydenta RPD wskazał, że przepisy Konwencji kładą duży nacisk na szybkość zbadania sprawy i wydania orzeczenia. Niestety często odbywa się to kosztem dokładności.
„W konsekwencji dochodzi do zdarzeń, gdy mimo że powrót dziecka do miejsca zamieszkania może narazić je na poważne ryzyko szkody fizycznej lub psychicznej albo w jakikolwiek inny sposób postawić je w sytuacji nie do zniesienia, nakazuje się powrót dziecka do miejsca stałego pobytu” – wyjaśnił Michalak.
Rzecznik zaznaczył, że gdy dostrzega uchybienia na etapie toczącego się postępowania, zgłasza swój udział w sprawie i dąży do wyeliminowania nieprawidłowości. Często jednak, jak alarmuje, naruszenia takie są ujawniane po wydaniu postanowienia przez sąd II instancji, od których nie ma już możliwości odwołania. Możliwość taka istniała do 2000 r.
Dlatego też, w ocenie RPD, zasadnym byłoby wprowadzenie możliwości kontroli prawomocnych orzeczeń wydanych w trybie Konwencji haskiej przez Sąd Najwyższy.
Michalak poinformował, że kwestia możliwości kontroli prawomocnych orzeczeń przez Sąd Najwyższy, była przedmiotem obrad działającej przy RPD Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Rodzinnego. Komisja ta uznała, że możliwość zaskarżenia orzeczeń w tego rodzaju sprawach, zapewni prawidłowość i jednolitość wykładni prawa i praktyki sądowej, a tym samym sprzyjać będzie należytej ochronie praw dziecka.
RPD już dwukrotne - w 2012 r. i 2013 r. - zwracał się do Ministra Sprawiedliwości z wnioskiem o dokonanie nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego i przywrócenie mechanizmu weryfikacji prawomocnych orzeczeń sądu w przedmiocie powrotu uprowadzonego dziecka. Minister nie podzielił jednak stanowiska RPD. Rzecznik zdecydował więc o wystąpieniu do prezydenta ws. rozważenia możliwości podjęcia prac legislacyjnych.
Kancelaria Prezydenta powinna odpowiedzieć rzecznikowi w ciągu 30 dni.