Jak podano na stronie internetowej RPO, Rzecznik podjął sprawę po sygnale senatorów, którzy zaalarmowali, że w jednej ze spraw prowadzonych przez Sąd Rejonowy w Szczecinie sporządzono uzasadnienie wyroku liczące ok. 1200 stron, a sporządzenie tego uzasadnienia trwało 9 miesięcy.

Kodeksowy przepis mówi wprawdzie, że sąd ma 30 dni na sporządzenie pisemnego uzasadnienia orzeczenia, ale w praktyce rzadko kiedy sądy dotrzymują tego terminu. Zazwyczaj prezesi sądów wyrażają sędziom zgodę na wydłużenie tego terminu, ale obrońca nie ma już takiej swobody, bo przepis nie przewiduje możliwości wydłużenia terminu 14 dni na wniesienie apelacji. Apelacji wniesionej po terminie sąd nie rozpoznaje.

"Zdaniem Rzecznika taki stan może powodować naruszenie prawa do obrony, które musi być efektywne i skuteczne, a nie iluzoryczne. Problem jest tym większy, że nie można w sposób skuteczny rozszerzyć granic zaskarżenia ani podnieść nowych zarzutów po upływie terminu zawitego na wniesienie apelacji" - czytamy w wystąpieniu RPO do ministra sprawiedliwości.

Jak wyjaśniła dr Marta Kolendowska-Matejczuk, zastępca Dyrektora Zespołu Prawa Karnego w Biurze RPO, ta kwestia ma istotne znaczenie dla praktyki. "W sprawach skomplikowanych, gdzie oskarżony czy jego obrońca otrzymują wyjątkowo obszerne uzasadnienie wyroku, termin 14 dni na złożenie apelacji może okazać się nie tylko niewystarczający na rzetelne sporządzenie apelacji, ale również na skrupulatne zapoznanie się z argumentacją zawartą w takim uzasadnieniu. Nie jest też przecież tak, że obrońca prowadzi tylko jedną sprawę, nie można zatem wykluczyć, że będzie miał do jednoczesnego prowadzenia kilka takich terminowych i obszernych spraw. Brak rozwiązań w tym zakresie powoduje zatem, że obrona może być utrudniona lub wręcz niemożliwa, co jest ze szkodą dla obywateli" - podkreśliła.

Problem długotrwałości pisania uzasadnienia wyroku był ostatnio publicznie podnoszony w sprawie dotyczącej członków kierownictwa CBA z lat 2006-07: Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela, skazanych nieprawomocnie na kary od 3 do 2,5 roku więzienia przez Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście za nieprawidłowości w akcjach CBA (niedawno prezydent Andrzej Duda postanowił ułaskawić skazanych poprzez umorzenie postępowania - sąd rejonowy przesłał sprawę sądowi okręgowemu).

Trzyosobowy skład orzekający w tej sprawie po kilkuletnim procesie wyrok ogłosił w marcu, a liczące ok. 400 stron uzasadnienie sporządzał do października. Wywołało to komentarze u polityków i w mediach, że taki termin ogłoszenia uzasadnienia był celowy i wówczas także wskazywano, że obrona miała jedynie 14 dni na złożenie apelacji. Sąd podkreślał, że sporządzenie uzasadnienia w tak obszernej sprawie musiało potrwać dłużej niż ustawowe 30 dni - tym bardziej, że jego większość była pisana w kancelarii tajnej sądu, co dodatkowo spowalnia procedurę.