W pozostałych przypadkach kuratorom pomagają pracownicy sądowi jedynie w ograniczonym wymiarze czasu albo wcale. Przepisy ustawy o kuratorach sądowych (Dz.U. 2014 poz. 795) mówią bowiem o tym, że prezes sądu rejonowego może utworzyć sekretariat zespołu kuratorskiego, ale nie musi.
Tymczasem, jak podkreśla Henryk Pawelczyk, przewodniczący Krajowej Rady Kuratorów, od czasu wejścia w życie w styczniu 2002 r. ustawy z roku na rok rosną liczba i zakres niezbędnych w tej pracy czynności biurowych. Także reforma prawa karnego, przyznająca prymat karom wolnościowym, takim jak ograniczenie wolności, oznacza – przynajmniej w założeniach – więcej obowiązków dla kuratorów.
Kiedy wreszcie Sejm przyjął ustawę przewidującą w tym względzie obligatoryjność, to z powodu formalnego błędu marszałka Sejmu prezydent był zmuszony wysłać ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wszystko przez to, że kiedy Sejm miał głosować nad odrzuceniem poprawek Senatu, marszałek Sejmu, niezgodnie z procedurą, zarządziła głosowanie za ich przyjęciem. W efekcie do prezydenta poszła wersja z odrzuconymi poprawkami, choć formalnie Sejm głosował za ich przyjęciem. Przez całe zamieszanie kuratorzy wciąż nie doczekali się przepisów o obowiązkowym tworzeniu sekretariatów.
– To jedyny przypadek w historii, że tylko i wyłącznie przez błąd marszałka ustawa trafiła do TK – żałuje Henryk Pawelczyk.
Teraz jednak chodzi o to, by nie przepadły pieniądze przeznaczone na sekretariaty; na wypadek, gdyby ustawę – już we właściwym kształcie – udało się przyjąć w nadchodzącym roku. Porozumienie Samorządów Zawodowych i Stowarzyszeń Prawniczych apeluje o zabezpieczenie w budżecie na 2016 r. środków finansowych i odpowiedniej liczby etatów, koniecznych do utworzenia sekretariatu dla każdego zespołu kuratorskiego.
– Chodzi o 217 etatów sekretarskich. Na ich utworzenie potrzeba 4,3 mln zł rocznie. W skali budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości nie jest to znaczna suma – zapewnia przewodniczący Krajowej Rady Kuratorów.