Fakt, że druga strona kontraktu z premedytacją oszukiwała w chwili jego zawarcia nie zwalnia z konieczności pisemnego poinformowania jej o chęci rezygnacji.

Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014r., poz. 121 z zm. – dalej KC) w dziale czwartym zatytułowanym – Wady oświadczenia woli wymienia powody, przy użyciu których strona umowy może uwolnić się od przyjętego zobowiązania.

Jedną z analizowanych sytuacji jest błąd, w tym także jego kwalifikowana postać czyli podstęp. Zgodnie z art. 86 KC, gdy kontrahent z premedytacją przekazał nieprawdziwe informacje, które doprowadziły do transakcji, poszkodowany może odstąpić od umowy. Zasada ta obowiązuje nawet jeżeli błąd nie był istotny lub nie dotyczył konkretnej czynności prawnej. Takie same skutki wywołuje błąd wywołany w nieuczciwy sposób przez osobę trzecią.

Samo poczucie niesprawiedliwości, a nawet jej udowodnienie to za mało, by oszukany był zwolniony z odpowiedzialności za złożone oświadczenie woli. Zgodnie z art. 88 KC skuteczność rezygnacji zależy od przekazania oświadczenia o odpowiedniej treści drugiej stronie w wersji pisemnej.

Ustawodawca wprowadził ograniczenie czasowe. Oszukany może skorzystać z uprawnienia w ciągu roku od wykrycia błędu. Wskazany termin ma charakter zawity. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie (Sygn. akt: I ACa 151/14), nie podlega on „ani przerwie, ani zawieszeniu, nie stosuje się do niego przepisów o przedawnieniu. Bezskuteczny upływ terminu prowadzi do konwalidacji czynności prawnej, która staje się w pełni ważna i nie może być przez nikogo kwestionowana”.

Oszustwo pomiędzy stronami umowy to duże zagrożenie. Omawiane przepisy chronią poszkodowanego i pozwalają mu na pozasądowe załatwienie sprawy bez ponoszenia dodatkowych kosztów.