Sędziom oraz prokuratorom, którzy przeszli w stan spoczynku, nadal przysługuje immunitet. Taki pogląd dominuje w każdym razie w orzecznictwie i doktrynie. Coraz częściej słychać jednak głosy, że ochrona ta nie powinna przysługiwać tym, co do których nie ma szans, aby jeszcze kiedykolwiek wrócili do wykonywania zawodu.
Za twierdzeniem, że immunitet powinien chronić również tych, którzy już przeszli w stan spoczynku, przemawiać ma teza, że dzięki temu sędzia (i prokurator) czynny zawodowo nie musi martwić się o to, co potencjalnie może go spotkać po odejściu ze służby. I żeby obawy o przyszłe szykany nie ograniczały swobody decyzji. Jak bowiem tłumaczy np. Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 2009 r. (sygn. akt II AKz 668/08) „istota immunitetu polega na tym, że ma on chronić sędziów przed prowokacją i retorsją oraz naciskami, w tym i przed zemstą osób, którym sędziowie wymierzali sprawiedliwość nie po ich myśli (...)”.
Znaczna część ekspertów podkreśla również, że domniemanie, iż immunitet dotyczy zarówno sędziów urzędujących, jak i tych w stanie spoczynku, ma źródło w zapisach konstytucji. W art. 181 ustawy zasadniczej jest bowiem mowa o tym, że bez uprzedniej zgody odpowiedniego sądu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności nie może być sędzia. I kropka. A zatem, jak podkreśla np. dr Janusz Mordwiłko, konstytucjonalista z UW, w ustawie zasadniczej nie znajdziemy „postanowienia konstytucyjnego wskazującego, iż immunitet sędziowski nie przysługuje sędziemu w stanie spoczynku bądź przysługuje mu w ograniczonym zakresie”.
Z drugiej jednak strony zdarzały się i opinie odmawiające ochrony korzystającym ze stanu spoczynku. Jak przypomina Sąd Najwyższy w uchwale z 2006 r. (sygn. akt SNO 40/06) „w przeszłości w doktrynie pojawił się pogląd, że immunitet sędziowski nie przysługuje sędziom w stanie spoczynku, gdyż nie zajmują się już oni orzekaniem, a więc w ich wypadku nie wchodzą w grę te okoliczności, którym instytucja immunitetu sędziowskiego ma przeciwdziałać (...)”. I zdaniem dr. Zbigniewa Gromka, konstytucjonalisty z UW, warto się zastanowić, czy to nie ten pogląd jest obecnie bardziej uzasadniony. – Potrzebna jest dyskusja. Argumenty za utrzymywaniem obecnych regulacji zdają się bowiem coraz mniej przystawać do rzeczywistości. No bo czy naprawdę jest obecnie możliwe, żeby skazany po przejściu przez sędziego w stan spoczynku, a więc po kilku – kilkunastu latach, szukał na nim zemsty i np. kierował wobec niego niemające uzasadnienia akty oskarżenia – pyta retorycznie dr Gromek.
Zwłaszcza że nawet SN w postanowieniu z 2012 r. (sygn. akt I KZP 7/12) mówi wprost: „trudno nie zauważyć, że działania o charakterze odwetowym wobec sędziego czy prokuratora mogą przybierać znacznie bardziej bezpośrednie i dotkliwe formy niż tylko skierowanie fałszywego oskarżenia o czyny popełnione w czasie pełnienia przez niego tego urzędu”.
– Dlatego też należy się zastanowić, czy immunitet powinien chronić np. takie osoby, co do których istnieje pewność, że nie wrócą już do czynnego wykonywania zawodu, a więc te, które osiągnęły już określony przepisami wiek – mówi dr Gromek.