Biuro prasowe MIR dodało, że prace nad projektem intensywnie trwają.

Jak wyjaśniło, chodzi o "projekt ustawy powołującej organ badający wypadki w transporcie kolejowym, lotniczym i morskim oraz katastrofy w ruchu lądowym oraz połączenie obecnie funkcjonujących Państwowych Komisji Badania Wypadków Kolejowych, Lotniczych i Morskich i stworzenie jednego organu, a także o wyodrębnienie w ramach jego struktury nowej jednostki badającej katastrofy w ruchu lądowym".

"Będzie to (…) realizacja wniosku Komisji Europejskiej, która da możliwość wspólnego i efektywnego wykorzystania posiadanych zasobów przez jedną komisję, co wpłynie na racjonalizację kosztów jej funkcjonowania" - zaznaczono.

Wiceszef MIR Paweł Olszewski mówił niedawno PAP, że nowością ma być dział ds. katastrof w ruchu drogowym. "Do końca tej kadencji projekt będzie przygotowany. Najpewniej trzeba będzie go uchwalić już w przyszłej kadencji parlamentu" - zapowiadał.

Olszewski tłumaczył, że planowane cztery działy miałyby samodzielność działania w swych dziedzinach, ale wymieniałyby się informacjami i doświadczeniami, bo - jak mówił - wypadki przenikają się często wzajemnie. "Stąd pomysł powołania jednej państwowej komisji z czterema działami, departamentami, czy podkomisjami - to już będzie opisane w normach prawnych" - wyjaśnił.

Nie sprecyzowano jeszcze, komu miałaby podlegać Państwowa Komisja Badania Wypadków Transportowych. W niektórych krajach nadzoruje ją bezpośrednio premier, a w innych minister właściwy ds. transportu. "Skłaniałbym się, żeby nadzór należał do ministra do spraw transportu, bo jednak w tym resorcie jest najwięcej wiedzy na ten temat i nadzór może być bardziej intensywny, ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie" - mówił niedawno PAP Olszewski.