Jak podkreślił, trzeba dbać o walory estetyczne, o ład przestrzenny. "Cieszę się, że wchodzi w życie ustawa, na którą czekało wielu Polaków, ze wszystkich badań wynika, że ogromna ilość Polaków wykazuje zainteresowanie i wrażliwość na to, czy mieszka i funkcjonuje w przestrzeni ładnej, czy brzydkiej" - zaznaczył prezydent.
"Myślę, że to od nas zależy, także od wejścia w życie tej ustawy, czy zostawimy naszym dzieciom ładniejszą Polskę, ładniejsze gminy i miasta, czy uporządkujemy trudne, żywiołowo rozwijające się zjawisko powstawania wszędzie reklam" - przekonywał Komorowski.
Ustawa definiuje pojęcie reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazu kulturowego, krajobrazu priorytetowego. Nakłada m.in. obowiązek sporządzania przez samorząd wojewódzki audytu krajobrazowego; mają być w nim zdefiniowane obszary krajobrazów priorytetowych. Dla tych obszarów sejmik województwa ma mieć możliwość ustalania norm dotyczących wysokości, kształtu budynków i ewentualnego stosowania materiałów miejscowych lub tradycyjnej architektury.
Ustawa wprowadza też kary za nielegalne reklamy - będą one wynosić czterdziestokrotność opłat reklamowych, a więc będą zależeć od stawek ustalonych przez gminy i od wielkości reklamy.
Ustawę o ochronie krajobrazu prezydent skierował do Sejmu latem 2013 r. Projekt w pierwotnej wersji przewidywał m.in. wprowadzenie do ustawy pojęcia "dominanty przestrzennej" w celu zaostrzenia zasad lokalizacji np. elektrowni wiatrowych, wieżowców i wszelkich innych obiektów, które byłyby uznane za "dominantę przestrzenną". Tego rodzaju obiekty miałyby powstawać - według projektu prezydenckiego - tylko w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, przyjmowany przez gminy. Podkomisja sejmowa, która pracowała nad ustawą, nie poparła takiego rozwiązania i zrezygnowała z wprowadzenia do ustawy nowej kategorii prawnej - "dominanty przestrzennej". Tym samym zaniechała wprowadzenia do ustawy przepisów ograniczających budowę takich obiektów.