Sztuczna inteligencja stała się narzędziem coraz chętniej wykorzystywanym w ramach tzw. „sztucznej twórczości” (ang. Artificial creativity, computational creativity). Założeniem tej koncepcji jest projektowanie algorytmów w taki sposób, aby odwzorowywały zachowanie człowieka, w szczególności symulowały proces kreatywności przypisywany człowiekowi.

Narzędzia służące do generowania treści istnieją od wielu lat, ale dopiero popularność ChatGPT, czy Midjourney spowodowała, że powstaje coraz więcej wytworów działania algorytmów. Ze względu na specyfikę działania takich narzędzi, udział człowieka w procesie sztucznej twórczości budzi wątpliwości i bywa kwestionowany. Coraz częściej stawiane jest pytanie, czy to algorytmom można przypisać autorstwo, analogicznie jak w przypadku człowieka twórcy (np. pisarza, kompozytora).

Jak działa generatywna sztuczna inteligencja?

Generatywna sztuczna inteligencja (ang. generative artificial intelligence, w skrócie: „GSI”) jest technologią umożliwiającą tworzenie nowych treści na podstawie fragmentów już istniejących danych. W zależności od rodzaju wykorzystywanego narzędzia, takimi danymi mogą być obrazy, teksty, czy dźwięki. Algorytmy generują nowe dane wyjściowe w oparciu o dane, na których zostały „wytrenowane”.

Opisując działanie GSI nie można pomijać roli użytkownika narzędzia. Aktywność użytkownika polega na dostarczaniu danych w postaci podpowiedzi (ang. prompt), czyli wskazaniu algorytmom pożądanego efektu końcowego. Podpowiedzi mogą mieć różny poziom szczegółowości.

W jaki sposób kwalifikować wytwory sztucznej inteligencji?

Artur Piechocki, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii APLAW, członek grupy roboczej ds. Cyberbezpieczeństwa przy Cyfryzacji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, były radca prawny w NASK. / Media

Dokonując oceny wytworów sztucznej inteligencji niezbędne jest odwołanie się do ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokreswnych (w skrócie: „uPrAut.”). Zgodnie z treścią art. 1 ust. 1 uPrAut., przez „utwór” należy rozumieć „każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia”. Na gruncie przepisów „utwór” powinien posiadać określone cechy. Przede wszystkim musi stanowić przejaw działalności twórczej. Utwór powinien posiadać indywidualny charakter, czyli odróżniać się od istniejących dzieł. Ponadto, musi stanowić wyłącznie efekt działalności człowieka.

Na gruncie przepisów uPrAut. samych algorytmów nie można zatem uznać za twórcę. Stąd nie mogą im przysługiwać autorskie prawa osobiste, ani prawa majątkowe do wygenerowanych treści. Należy się jednak zastanowić, czy autorstwo należy przypisać użytkownikowi narzędzi GSI.

Różnica pomiędzy twórczością wspomaganą komputerowo i twórczością komputerową

Twórczość wspomagana komputerowo (ang. computer assisted creativity) jest powszechnym zjawiskiem i wiąże się z korzystaniem z powszechnie dostępnych kreatorów tekstów, muzyki, grafiki, itp. (np. word). Co do zasady wątpliwości nie budzą sytuacje korzystania z technicznych rozwiązań umożliwiających uzewnętrznienie pomysłu. Korzystanie z takich narzędzi nie pozbawia ich użytkowników statusu autorów. Użytkownik/ twórca może samodzielnie dokonywać zmian parametrów do momentu powstania efektu, który odpowiada jego koncepcji.

W przypadku posługiwania się GSI, przypisanie autorstwa użytkownikowi może być bardziej skomplikowane. Tutaj efekt końcowy powstaje dzięki automatyzacji. Trudno mówić o wystąpieniu elementu kreatywności właściwej dla człowieka. Nie występuje bezpośrednia interakcja między narzędziem, a człowiekiem.

Badanie „elementu twórczości” i sposobu działania narzędzia

Działanie popularnych narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji, jak ChatGPT wymaga podania przez użytkownika wskazówek, czyli ogólnego określenia efektu, jaki chce uzyskać użytkownik posługujący się takim programem. Natomiast wynik jest tworzony w oparciu o dane, na jakich „wytrenowano” algorytmy. Ponieważ działanie użytkownika jest ograniczone, np. do zadania pytania, czy wskazówek, trudno mówić o kreatywnym, twórczym wkładzie użytkownika. Podobnego zdania są zagraniczne instytucje, jak United States Copyright Office (Urząd Praw Autorskich Stanów Zjednoczonych), który w sprawie Kristiny Kashtanovej odmówił przyznania ochrony obrazom, które zostały stworzone przy udziale narzędzia Midjourney. Jednocześnie uznał autorstwo Kashtanovej w zakresie ekspresyjnego materiału, który stworzyła Pani Kashtanova (tj. tekstu utworu, wyboru obrazów i układu). W ocenie Urzędu ochroną prawną mogły zostać objęte wyłącznie elementy, które posiadają więcej niż minimalną ilość kreatywności. Warto zaznaczyć, że Urząd przeanalizował sposób działania narzędzia, wskazując, że proces nie jest kontrolowany przez użytkownika. Jednocześnie powołał się na kazus fotografii. Z orzecznictwa Sądu Najwyższego USA wynika, że o zakwalifikowaniu fotografii jako utworu decyduje to, czy posiada elementy oryginalności, myśli autora i nie stanowi wyłącznie mechanicznej reprodukcji.

Katarzyna Gorzkowska, prawnik w kancelarii APLAW Artur Piechocki / Media

Nowe szanse i wyzwania

Samym algorytmom nie można przypisać autorstwa. Z kolei ocena, czy użytkownika posługującego się algorytmami można uznać za autora wygenerowanych treści jest kwestią złożoną. Dlatego każdy przypadek użycia takiego narzędzia wymaga osobnej weryfikacji pod kątem wystąpienia elementów indywidualności i twórczości.

Z treści dotychczas wydanych stanowisk przez organy zajmujące się sztuczną inteligencją można wnioskować, że w przypadku posługiwania się narzędziami generatywnej sztucznej inteligencji uzyskanie statusu autora może wymagać posiadania przez użytkownika umiejętności technicznych. Znajomość zasad działania narzędzia umożliwi wpływanie na funkcjonowanie algorytmów, tak aby został uzyskany efekt pożądany przez użytkownika. W związku z powyższym, prawdopodobnie niebawem zaobserwujemy powstanie nowych zawodów, jak prompt engineer (inżynier podpowiedzi).

Artur Piechocki, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii APLAW, członek grupy roboczej ds. Cyberbezpieczeństwa przy Cyfryzacji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, były radca prawny w NASK.
Katarzyna Gorzkowska, prawnik w kancelarii APLAW Artur Piechocki