Działanie organów państwa na podstawie prawa nie oznacza bezwzględnego obowiązku eliminowania z obrotu wadliwej decyzji administracyjnej - stwierdził trybunał w odniesieniu do decyzji, od których wydania nastąpił znaczący upływ czasu, a które były podstawą nabycia przez stronę prawa lub jego ekspektatywy. W ocenie sądu potrzeba stabilizacji sytuacji społeczno-gospodarczej ukształtowanej pod wpływem bezprawnego aktu administracyjnego oraz zasada zaufania obywatela do państwa uzasadniają ograniczenie praworządności w tym przypadku.
Chodzi o art. 156 ust. 2 kodeksu postępowania administracyjnego, który nie wyklucza dopuszczalności stwierdzenia nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa, nawet gdy od jej wydania minęło dużo czasu. Zasadnicza wątpliwość, jaką miał rozstrzygnąć trybunał dotyczyła określenia, czy regulacja dopuszczająca stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej bez względu na to, jaki okres upłynął od jej doręczenia lub ogłoszenia, jest zgodna z zasadą pewności prawa oraz zasadą zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. W sprawie badanej przez TK chodziło o decyzję, od której wydania minęło 60 lat.
W ocenie trybunału dopuszczalność stwierdzenia nieważności takiej decyzji mogłaby doprowadzić do destabilizacji porządku prawnego, zwłaszcza w sytuacji, gdy wadliwy akt przyznał stronie określone prawa. "Stwierdzenie nieważności decyzji może powodować zmianę ukształtowanej od kilkudziesięciu lat sytuacji prawnej adresatów decyzji, a to nie służyłoby realizacji zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasady pewności prawa, wynikających z art. 2 konstytucji" - czytamy w komunikacie TK.
EŚ